Offline
Podchodziłem kilka razy do RFG. Niby wszystko jest tu na miejscu - otwarty świat, strzelanie przyjemne, fajna destrukcja otoczenia... Ale jakoś nigdy się nie mogłem do tej produkcji przemóc i nie zaszedłem zbyt daleko. Pudełko od lat wciąż leży na mojej półce, czasami spoglądam w jego z myślą o kolejnym podejściu, ale jakoś mi za każdym razem szybko przechodzi. Za remastera w każdym razie się nie wezmę.