No i gra na Steamie nie jest twoją własnością.

Steamowa. I w moim przypadku "jakoś działa" sprowadza się do freeze'a na pierwszym lub drugim ekranie ładowania przed intro.

Widzę, że temat się znowu rozwinął, jak zwykle wzbudza sporo emocji. Powtórzę to, co kiedyś pisałem: o ile każdy ma prawo do wynagrodzenia za swoją pracę, ma prawo to prawo (wiem, "pięknie" to brzmi) zabezpieczać, o tyle dystrybucja gier jest w porównaniu do innych elementów (filmy, książki, rzeczy materialne) niemal złodziejska. Clou tego wszystkiego to to, o czym przypomniał tu Cerbis - płacę za grę, która nie staje się moją własnością. Nakręca to, być może nawet jest źródłem, tych wrogich emocji na linii dystrybutor - odbiorca.

Dlatego właśnie przekonuję się ostatnio do GOGa. Nie mówiąc o, ujmijmy to w ten sposób, patriotycznych aspektach kupowania na tej platformie. :>

Płacisz grosze, za wersje bez DRM, więc w czym problem? Nie płacisz ceny premierowej

Nie każdy potrzebuje odsprzedawać gry. Ja np nie wyobrażam sobie pozbyć się jakiejś swojej gry, bo kupuje takie przy których jestem pewien, że spędzę przy nich długie godziny i wiem, że kiedyś do nich jeszcze wrócę. Nie kupuje każdej gry jaka wyjdzie, i przede wszystkim bardzo rzadko robię zakupy na Steam, Origin czy Uplay. Częściej kupuje na cdkeys.com, kinguin'ie czy w greenmangaming i nigdy drogo za gry nie płacę. Wyjątkiem są tytuły takie jak Wolfenstein The New Colossus czy GTA V, które kupiłem na premierę i nie żałuję. Chcesz używanych gier, masz konsole na których spokojnie możesz kupować czy wymieniać używane gierki.
Rynek gier ma takie konkurencyjne ceny, że każdy spokojnie może ogrywać dany tytuł za rozsądne pieniądze. Dlaczego są zabezpieczenia na PC? Bo na tej platformie jest bardzo łatwo piracić gry. Na konsolach również są zabezpieczenia, tyle że są one zaimplementowane w firmware konsoli. Płaczecie tak na Denuvo, a nikt nie podjął się żeby zrobić testy w kilku - nie w jednej, w kilku grach zawierających to zabezpieczenie. I nie oszukujmy się. Pieprzenie że obecne DRM'y to zło, bo nie można grać bez internetu to jest durne czepianie się. Żyjemy w XXI wieku i nawet na zadupiach jest dostęp do neta, wolnego ale jest. Boicie się inwigilacji, czy wirusów? Odłączcie się całkowicie od internetu, bo przecież wszędzie nas śledzą. Piractwo to zło i trzeba je tępić. I każdy sposób jest dobry, ale też żaden nie jest idealny. Cierpimy wszyscy legalni gracze, bo jakimś debilom nie chciało się zapłacić za czyjąś pracę.

Dabi odniosę się do twojej wypowiedzi. Nie każdą grę można kupić na gogu. Widziałeś Tam może The Elder Scrolls V Skyrim. Bo ja nie, Więc nie mów że można dostać tam każdą grę. Wielcy darmozjady tego świata ea i inne darmozjady z korporacji różnych na to nie pozwolą.

No nie zabezpieczyli gry i w dniu premiery była na torrentach. Widzisz różnicę?

Niewolnicze podejście? Nie, po prostu to patrzenie na sytuację z logicznego punktu widzenia. Nie mówię, że DRM-y są fajne, też wolę jak ich nie ma, ale rozumiem czemu wydawcy je stosują. Za to wszelakie mikropłatności w grach singlowych już zdecydowanie mi się nie podobają i jestem im mocno przeciwny. Ale no... też rozumiem czemu są stosowane - po prostu ludzie z nich korzystają.

Dabi popieram cie w 100%. Mikropłatności w grze mutli lub single player. Są ohydne i powinni zniknąć ale niestety my konsumenci jesteśmy winni że ten potwór powstał i ma się całkiem dobrze. Choć ostatnie akcje pokazują że konsumenci mają granicę swojej cierpliwości.

Jest jak jest, i się to nie zmieni... będzie tylko gorzej, zobaczycie.

Chodzi mi o artykuły itp pisane przez jakieś branżowe pisma czy portale.




Mój rekord to 3 razy. Mam gry w kolekcji które zakupiłem po kilka razy z róznych powodów. Przykładowo mam wersje bez zabezpieczeń, wersję na Steamie i na konsolę.

Czego nie zrozumiałeś w danym zdaniu?

A wyobraź sobie, że są tacy co by chcieli, a Ty nie jesteś pępkiem świata.

Zaden wydawca się nie przyzna to tego, że jakieś ich zabezpieczenie negatywnie wpływa na wydajność. A testów nieoficjalnych było sporo. Porównanie oryginału z piratem bez zabezpieczenia.

Bzdura i to totalna. Białych plam na mapie Polski jeśli chodzi o zasięg telefoniczny jest mnóstwo a co dopiero marzyc o internecie(jakimkolwiek). Albo jesteś totalnym ignorantem albo nigdy nosa poza swoje miasto nie wystawiłeś.

Zabezpieczenia są jak najbardziej na miejscu pod jednym warunkiem, szkodzą tylko nieuczciwym nabywcą. Obecne zabezpieczenia można porównać do chemioterapii, wali wszystkich po równo, ale tylko do momentu aż zabezpieczenia nie zostaną złamane. Wtedy wali tylko w zdrową tkankę. Są inne metody uprzykrzające życie piratom(nieśmiertelny skorpion z SS czy piraci z W2) a nie mające wpływu na rozgrywkę przy oryginalnej wersji.


Jeśli masz takie życzenie możesz nawet wykupić cały nakład. A ja chce nabyć produkt raz i korzystać z niego kiedy chce.