Offline
MS od dawna jest zapatrzony na rynek PC, gdzie rządzą gry online, f2p, gry jako usługa, gdzie wokoł danego tytulu tworzy sie duże community. Ludzie graja w jedną grę w kołko albo ogladają ją na Twitchu. Do tego nie ma używek i leci kasa z mikrotranzakcji. Wszystko robione tanim kosztem. Dla korpo to idealny scenariusz na zarobienie kasy. Sony idzie trochę inną drogą. Japonia nie potrafi robić gier sieciowych, a zachodnie studia Sony (Naughty Dog, Santa Monica, Guerilla) od zawsze specjalizowały się w grach singlowych. Nastawione na multi Starhawki czy MAGi kończyły się porażką. Nawet DriveClub nie przyniosł oczekiwanych rezultatow i Evolution zostało zamknięte.