Ja pograłem kilka godzin u znajomego i powiem tak, dupy nie urywa, nie czuję tego klimatu, a bohater jak dla mnie ma osobowość drewnianego klocka. Z tą rodziną mafijną i przyjmowaniem dzielnic to twórcy inspirowali się chyba Ojcem chrzestnym II.
Nad czym ubolewam to brak możliwości tankowania aut, czy podreperowania zdrowia jedzeniem i brak ogranicznika prędkości, który przecież był w pierwszej części i drugiej. Coś czuję, że jeśli kiedyś kupię grę to będzie to tytuł na pojedyncze ogranie i zapomnienie o nim, zupełnie inaczej jak w przypadku pierwszych dwóch części do których nadal wracam z ogromnym sentymentem.