Mafia III (PS4)

ObserwujMam (26)Gram (7)Ukończone (11)Kupię (6)

Mafia III (PS4) - recenzja gry


@ 13.10.2016, 23:18
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Hangar 13 miało pomysł. Wiele rzeczy udało im się przygotować nieźle, ale finalnie nie do końca spełniają oczekiwania, szczególnie fanów dwóch poprzednich odsłon.

Seria Mafia to dość ciekawy przypadek. Jedynka przez wielu uznana była za genialną. Nikt w sumie nie zwracał uwagi na to, że mamy do czynienia z tytułem w pełni liniowym, w którym fabuła, a nie otwarty świat, jest w centrum uwagi. Dwójka, choć udana, przez wielu krytykowana była ze względu na to, że nie było to GTA. Zarzucano jej liniowość i zbyt mało rozbudowany świat. Deweloperzy chcieli, aby mapa była duża, ale nie bardzo wiedzieli jak upchać ją atrakcjami. Trójka całkowicie odchodzi od pierwotnej formuły. Opowieść nie odgrywa już kluczowej roli. Najistotniejsze są New Bordeaux oraz swoboda. Ewidentnie widać, że deweloperzy chcieli przygotować coś bardziej pod fanów GTA. Niestety nie wyszło to zbyt dobrze. Zamiast kolejnej Mafii dostajemy mieszankę GTA z Watch Dogs i Assassin’s Creed, co niestety nie jest komplementem.

Głównym bohaterem Mafii III jest młody mężczyzna o imieniu Lincoln Clay. Powraca on z wojny w Wietnamie, aby przekonać się, że sprawy w jego rodzinnym mieście, New Bordeaux, są mocno skomplikowane. Sammy – człowiek, który go wychował i zapewnił mu dom – ma problemy z Haitańczykami, stracił też szacunek tutejszego przestępczego bossa, Sala Marcano. Lincoln postanawia pomóc. Kolejne wydarzenia prowadzą niestety do tragedii. Wszyscy bliscy naszego protagonisty giną, a on sam zostaje ciężko ranny. Cudem wychodzi z opresji, poprzysięgając zemstę na osobie odpowiedzialnej za to, co zaszło.

Prolog pod względem realizacji jest po prostu wspaniały. Historia jest genialnie zarysowana, wszystkie postaci wiarygodne i charyzmatyczne, a główny bohater, choć obawiałem się o jego finalną formę, jest jednym z ciekawszych w ostatnich latach. Prolog niestety kończy się po kilku godzinach, a wówczas nie mamy już do czynienia z liniową strukturą, ale z otwartym światem, w którym samodzielnie wyszukujemy sobie zajęcia.

Napisałem niestety, albowiem z owym otwartym światem związane są największe bolączki trzeciej Mafii. Wątek fabularny jest dość prosty, bo ogranicza się do zemsty. Chodzi po prostu o to, aby przejmować powoli dystrykty New Bordeaux, eliminując stających nam na drodze kryminalistów. Ci ułożeni są w formie piramidy. Najpierw znajdujemy pionków, dzięki nim dostajemy się do szefów, Ci prowadzą nas jeszcze wyżej, aż wreszcie docieramy wielkiego Marcano.

Historia, choć standardowa, zrealizowana została z dbałością o najmniejsze detale oraz z pełnym profesjonalizmem. Scenki przerywnikowe nie przedstawiają nam wyłącznie wydarzeń, będących wynikiem naszego postępowania. Obserwujemy też filmy ze śledztwa, które agencje rządowe prowadziły przeciwko Lincolnowi i jego współtowarzyszom oraz materiały, pokazujące realia życia w czasach, w których rozgrywa się gra, czyli w 1968 roku - z rasizmem, narkotykami i przemocą na czele. Wiedzieć bowiem musicie, że New Bordeaux zostało przygotowane na podstawie Nowego Orleanu przełomu lat 60. i 70. poprzedniego stulecia.

Fabuła poprowadzona została wręcz mistrzowsko. Głównie ze względu na nią brnąłem powoli i mozolnie w stronę finału. Skrawki historii podawane są w zbyt dużych odstępach, a interwały przepełnione są niebywale schematycznymi, nudnymi wręcz sekwencjami, w których krążymy po mieście i likwidujemy biznesy należące do tutejszej rodziny mafijnej. Najpierw zajmujemy się prostytucją, później narkotykami i alkoholem, aż docieramy do haraczy oraz innych bolączek cywilizacji tamtego (i obecnego) czasu.

Pierwsze zadania nie wskazują na to, że w późniejszym czasie rozgrywka zacznie robić się naprawdę dokuczliwa. Ich przebieg jest względnie klasyczny. Zmierzamy we wskazane miejsce, tam dowiadujemy się co musimy zrobić. Jedziemy do celu, spełniamy założenia misji i wracamy do zleceniodawcy, aby odebrać nagrodę. Nie spodziewałem się jednak, że zadania prawie do końca opowieści przebiegać będą w dokładnie taki sam sposób – ich struktura jest banalnie prosta.


Screeny z Mafia III (PS4)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosJackieR3   @   10:08, 25.10.2016
Cytat: shuwar
Moja ocena oscyluje w okolicach 8/10.

No jak nie Arcydzieło to pierdzielę taką grę. Zły Za co im płacimy te 159 zeta. Zły
0 kudosdabi132   @   11:59, 25.10.2016
Cytat: JackieR3
Za co im płacimy te 159 zeta. Zły

159 zł płaci ktoś kto nie orientuję się w cenach gier. Mafię III można już spokojnie zakupić za kwotę poniżej stówy, ale jak dla mnie ta cena jeszcze jest za wysoka. Już mówiłem, że gra jest niedorobiona i wypuszczona za szybko, fabuła może jest ok, ale same misje kopiuj/wklej przedłużają ją na siłę. Co z tego, że lokalizację celów są inne skoro zamysł jest ten sam: wywabić bossa i go zlikwidować i tak po kolei do celu głównego. Gdyby produkcja była tak jak druga część gdzie te misje były urozmaicone. Dopiero w dodatkach misje opierały się na tym samym schemacie.
0 kudosshuwar   @   12:09, 25.10.2016
Ja wydałem 159 zł, gram już 2 tygodnie i mam za sobą 40h.
Wychodzi na to, że cena 1 godziny zabawy, to 3,98 zł.

Przede mną pewnie jeszcze dobre 10h ... jak nie więcej, średnia za godzinę rozrywki więc niewielka.
2 kudosJackieR3   @   14:45, 25.10.2016
Przejdź jeszcze dwa razy to Ci wyjdzie złotówka za godzinę.Zobacz jak się opłaca.Ja bym na Twoim miejscu przeszedł sześć razy to w ogóle będziesz miał taniochę ,50 groszy.
0 kudosshuwar   @   21:24, 25.10.2016
47h za mną... fabularne końcówki misji głównych są mistrzowskie, jak w M2. Dziś z racji, że miałem więcej czasu wolnego poświęciłem grze wiele czasu i oderwać się nie mogłem. Aaa i dopiero po 45h zaliczyłem pierwszego crash'a, to niezły wynik myślę.
0 kudosManOfWarInPoland   @   18:50, 12.12.2016
Gra pod względem ilości misji , fabuły, czy wielkości mapy jest super za to 8/10 ale Grafika, jakość jazdy, brak Inteligentnej policji (mandaty, zatrzymania, aresztowania), AI, i optymalizacja gry to max 2/10 nie da się z ilością błędów w tej grze masakra jeśli ktoś jeszcze nie kupił to mówię z MOSTU MAX 50 zł i to z DLC, Ja kupiłem premierową i dałem się zrobić w ciu.a jak nigdy. Co więcej szybko się nauczyłem NIE KUPUJCIE PRE_ORDERÓW szkoda kasy.. Polecę grę bo warto zobaczyć co się dzieje po cz. 2 ale jak wyżej MAX 50 zł/.
0 kudosshuwar   @   21:07, 12.12.2016
Kurcze, z oświetleniem może były problemy. Kolory też czasami dziwnie wyglądały, ale aż tak tragicznie tej gry nie oceniam. Grafika moim zdaniem była całkiem dobra z błędami oczywiście. Z optymalizacją natomiast nie miałem żadnych problemów.
0 kudosJackieR3   @   09:49, 13.12.2016
I dobrze.Jak będzie w CDA to oczywiście kupię. Uśmiech
0 kudosshuwar   @   09:53, 13.12.2016
Mimo wszystko Jackie... trochę na to poczekasz.
0 kudosJackieR3   @   10:07, 13.12.2016
Jeszcze nie umieram to poczekam Szczęśliwy A mój idol Smuggler sie postara. Szczęśliwy
0 kudosLoczek3545   @   01:13, 18.12.2016
Gram od wczoraj, na liczniku mam jakieś 10h i powiem szczerze, że gra potrafi wciągnąć! Ogólna rozgrywka sprawia masę frajdy, wybór między trybem "Rambo", a "duchem" jest zaskakująco dobry (oba działają wyśmienicie) Szczęśliwy. Fabularnie jest miazga, ale tak jak jest opisane w recenzji ta powtarzalność misji, które musimy wykonać by rozgrywka się rozkręciła jest żenująco słaba... Jedź, zdobądź informacje/przesłuchaj, zabij, wróć i tak w kółko, i w kółko, i w kółko... Dam radę ukończyć, ale raczej platynki nie wbiję Dumny .
0 kudosshuwar   @   07:14, 18.12.2016
Cytat: Loczek3545
powiem szczerze, że gra potrafi wciągnąć!
I kolejna osoba, która to zauważyła. Fabularnie to nie jest mistrzostwo świata, a już na pewno nie poziom M2, ale i tak gra ma to coś w sobie, że chce się w nią grać i pewnie do niej wrócę. Więc nie wiem skąd te przesadzone cięgi.
0 kudosLoczek3545   @   11:22, 18.12.2016
M2 choć liniowe zdecydowanie bardziej mi się podobało... Tu otwarty świat jest wciśnięty na siłę bez pomysłu czym go wypełnić. Fabularnie mistrzostwo to może nie jest, ale to w jaki sposób jest to opowiadane ma swój urok Uśmiech . Powiem tak- cały klimat psuje jedynie ta powtarzalność, bo do samej postaci idzie się przekonać ;).
0 kudosshuwar   @   14:28, 18.12.2016
I to jest kolejny dowód na to, że otwarty świat i brak liniowości potrafi popsuć klimat.
1 kudosJackieR3   @   14:47, 18.12.2016
Klimat ostatnio u nas faktycznie jakiś dziwny ,na święta znowu pewno śniegu nie będzie.Twierdzisz Shuwi że to wina otwartego świata ? Może i słusznie prawisz.Dać ludziom otwarty świat i wolność wyboru i wszystko sp........ą
Dodaj Odpowiedź