Całe gadanie o wykorzystaniu takiej i takiej ilości procent mocy konsoli to jest zwykły marketing. Nawet pierwsze gry na PS3 wykorzystują 100% mocy konsoli, bo przecież skąd spadki płynnościanimacji i dlaczego pierwsze gry nie mają od początku 60 klatek na sekundę, skoro graficznie stoją daleko w tyle za dzisiejszymi produkcjami. Tu chodzi o stworzenie dobrego silnika, o odpowiednie programowanie i optymalizację.
Co do słów Cryteka - to prawda - konsole kolejnej generacji powinny mieć bardzo dużo pamięci RAM, na zapas. RAM był problemem w PSX, PS2 i teraz w PS3/X360. Jednak trzeba pamiętać, że konsola to zamknięta architektura i nie należy bebechów konsoli porównywać do PC. PS3 ma 256MB RAM i 256 VRAM. Jaki PC w ogóle by udźwignął Crysisa 2 czy BF3 mając jedynie 256MB pamięci operacyjnej?
Jeśli PS4 będzie miało te 8GB RAMu to gry od początku będą robione pod taki sprzęt, by na maxa wykorzystać te możliwości. Na PC żadna gra nie jest nawet robiona na minimum 4GB, bo na świecie nie mamy samych potężnych kompów. Na słabszych gra też musi ruszyć. Obecna generacja zaczyna się powoli kruszyć, ale gadanie, że ma już małe możliwości to zwykła przesada. Wystarczy spojrzeć na Killzone 3, InFamous 2, Uncharted 3, LA Noire czy Gears of War 3. W dodatku żąden z exclusivów na PC niczym się nie wywyższa znacząco od gier na konsole. Dochodzi wyższa rozdziałka, DX11, wygładzanie i teselacja. Kolejna generacja musi wejść gdy ta różnica będzie naprawdę znacząca.
Mimo wszystko, BF3 to znak, że kolejna generacja powinna wkrótce nadejść. Ale czy nadejdzie? Dziś na świecie rządzą popierdółki, gry na facebooku, na apple store, komórki, na DS itd... Z finansowego punktu widzenia wątpie bySony i MS byli chętni do szybkiego wydania PS4 i X720. Obie firmy były spłukane po wydaniu PS3 i X360 i długo musiały się odbijać od dna. Może na tegorocznym E3 wiele się wyjaśni.