O, na pewno.Teraz zabrzmię jak cyniczny materialista, ale oprócz niewątpliwej pozytywnej działalności charytatywnej na rzecz poszkodowanych, Sony zapewnia też sobie w pewien sposób reklamę poprzez czytelny przekaz: "nie jesteśmy tacy źli, jak nas malują, pomagamy ludziom". Ale motywacja jest nieważna, najważniejsze, że te pieniądze się przydadzą.