Z darmowego to polecam Comodo. Wielu u nim nie mówi za dużo, a to jest dobry antywirus. Jak na licencji freeware to chyba nie ma lepszego. Jeszcze można polecić bitDefender, ale nie znam go osobiście, a wielu z kolei go chwali. Jeśli nie chcesz żeby zbytnio nie zamulał systemu to od wielu lat płatny ESET NOD jest uważany za jeden z lżejszych.

Nie zdarzyło mi się, żeby Avast kiedykolwiek uznał normalny plik za wirus, a używam go już od kilku lat. Tak się może tylko stać jeżeli go ustawimy na maksymalną czułość, a tego się nie robi w żadnym programie antywirusowym.

Avast przecież jest najmniej zamulającym kompa i darmowym antywirusem. Jak miałem słabszego peceta, to właśnie dzięki niemu mogłem korzystać komfortowo z komputera. Sprawdzałem i Comodo i Avire, Pande, ale Avast był najlepszy. Nie miałem problemów z wirusami.

Ja obecnie mam NOD32 Smart Security 5 na licencji trial. Zainstalowałem sobie by przetestować i nie mogę narzekać.

ja mam AVG i wydaje mi się że normalne pliki bierze za wirusy, ale nie wiem co o nim sądzicie

Ja również polecam Avast, którego z powodzeniem używam od lat i nie czuję jego obecności w systemie. Fałszywe alarmy się zdarzają (głównie trainery, co wielu początkujących użytkowników błędnie uznaje za faktyczne zagrożenie), parę lat temu miałem też przypadek, że za wirus uznał... eksplorator, ale ewentualne krzaki prędko naprawia codziennie aktualizowana baza danych.
Poza tym program ma wbudowany sandbox, przydatny podczas uruchamiania aplikacji z niepewnego źródła.

Wykop tego AVG na księżyc i pozbądź się wszystkiego co ma AVG w nazwie o ile to będzie możliwe, bo to dziadostwo nie daje się nawet odinstalować jak zagnieździ Ci się w przeglądarce. Dwa razy na różnych komputerach miałem problemy z aplikacjami od AVG chociaż nigdy ich nie instalowałem. Ten program ma Cię chronić przed wirusami? AVG działa jak wirus.

AVG bije wszystkie, wszystko wyłapie

Kiedyś miałem podobne problemy z Nortonem. Nie pamiętam jak, skąd ale zainstalował mi się. Nie zwracałem na niego uwagi aż zaczął żądać zapłaty za licencję Nie wiedziałem jak si,ę tego badziewia pozbyć bo wtedy komputer służył mi tylko do odpalania gier a wszystko było owiane tajemnicą. Od tego momentu przy instalacji czegokolwiek sprawdzam co się instaluje "przy okazji". Taka tam anegdota. Unikajcie Nortona to jest straszne badziewie Ja mówiłem: Avast jest chyba najlepszym darmowym antywirusem. Używałem go zawsze (z małą przerwą na Eseta ale on też zaczął się upominać o licencję więc go wywaliłem) i nigdy mnie nie zawiódł.

Zapomniałeś wspomnieć, że Norton zamula komputer jak żaden inny antywirus. Również nie polecam.