Logitech robi fantastyczną robotę i G403 jest tego dobrym przykładem, chociaż adresowanym raczej do ludzi o mniejszych dłoniach, ewentualnie chwytających mysz fingertipem lub szponem. Sam preferuję większe gryzonie i do stacjonarki lata temu kupiłem G500s, którego zamieniłbym jedynie na G502. MicroGear w rolce tych myszek uzależnia i sprawia, że scroll u konkurencji to jakieś technologiczne średniowiecze. Gdybym jednak nie grał, a głównie pracował, sprawiłbym sobie Mastera w nowej wersji. Ergonomiczna poezja, do tego pracująca na nanoodbiorniku z Unifyingiem bądź po BT.