Moja żonka niestety nie potrafi tak fajnie ,spontanicznie improwizować. Kurka ,przez lata mi to zwisało bo nie jestem gastronomicznym koneserem a teraz nachodzi mnie ochota na zjedzenie czegoś nowego ,orginalnego. Wszystko przez Makłowicza .

Szczerze po spotkaniu z tym Panem przestałam go lubić Ja zaczęlam gotować jak wyprowadziłam się z domu, o chłopaka trzeba dbać Lubię eksperenty, często nie da się tego jeść ale co się nauczę to moje

Dlaczego? Wiem że telewizyjny wizerunek różni się często diametrialnie od orginału ale ciekawe co jest "nie tak".

Bo zupę przesolił

cyt. Bo zupę przesolił

Bo nie da sobie w kaszkę dmuchnąć

Akurat spotkania na których byłam były wydarzeniami masowym (sama siedziałam na schodach auli bo nie było miejsc). Może dlatego odniosłam wrażenie, że jest zwyczajnie niesympatyczny. Na pytania Pan Makłowicz odpowiadał z drwiną (takie typowe "patrze na Was z góry marne ludki") a sama prelekcja była nudna jak flaki z olejem. Od tamtej pory programów nie oglądam. Wolę Okrase albo Panią Wachowicz (mino tendencji do zdrabniania każdego słowa ). Ot tyle.

No ale oni to tylko o żarciu gadają a Makłowicz przy okazji opowiada całą historię i ciekawostki z regionu w którym przebywa.

Niby prawda. Chyba jednak wolę jedzenie <3

Zamiast ciekawostek (te i tak szukam sama)