Phil Spencer uważa, że Xbox zawsze był synonimem wydajności
Szef marki Xbox po raz kolejny podkreśla, że Microsoft ma najpotężniejszą konsolę na świecie.
Co nie jest raczej zaskoczeniem, Phil Spencer, gdzie i jak tylko może wychwala konsolę Xbox One X (której specyfikację wreszcie znamy). Podczas Xbox Daily (poniżej) rozmawiał on z prowadzącym na temat konferencji Microsoftu na tegorocznych targach E3 oraz zapowiedzi kolejnej platformy giganta z Redmond.
Jak powiedział Spencer, konsole to swoiste narzędzia. Microsoftowi chodzi o to, aby oddać w ręce deweloperów odpowiedni ich zestaw, a potem pozwolić im z niego korzystać. Dać swobodę, aby samodzielnie podejmowali ważne dla siebie decyzje.
Niektórzy próbowali przekonać Spencera, że Microsoft winien narzucać deweloperom 60 klatek na sekundę albo określoną rozdzielczość. Reprezentant korporacji nie zamierza jednak tego robić. Xbox One X wspiera natywne 4K, wspiera 60 klatek i wspiera renderowanie checkerboard - wszystkie one mają być dostępne dla twórców, aby mogli podjąć odpowiednie dla siebie decyzje.
Przedstawiciel giganta z Redmond wspomniał następnie, że Xbox One X został bardzo dobrze przyjęty przez graczy. W jego umyśle "Xbox zawsze był synonimem mocy", od pierwszego Xboksa. Teraz Microsoft także ma najpotężniejszą konsolę na świecie. Właśnie dlatego fani marki są z niej dumni.
Dumny jest też sam Microsoft. Głównie ze względu na to, że podczas konferencji zaprezentowano aż 42 gry, z czego 22 to projekty ekskluzywne albo czasowo ekskluzywne dla Xboksa One. Spencer uważa, że zestaw zaprezentowanych tytułów był "fantastyczny".
Na koniec Spencer wspomniał też o tym, że gracze nie muszą zapominać o nazwie "Scorpio", bo świetnie pasuje ona do systemu oraz, że Microsoft już teraz zaczyna planować przyszłoroczne targi E3. Odbywają się już nawet spotkania, mimo że standardowo całość zaczyna się rozkręcać dopiero w listopadzie lub grudniu.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler