Testy procesora AMD Ryzen 7 1800X - czerwoni wracają do gry!
Po katastrofalnej z punktu widzenia gracza serii procesorów FX, firma AMD przygotowała znacznie lepszą linię procesorów.
Premiera procesorów AMD Ryzen 7 już dziś, a więc w sieci pojawiły się pierwsze testy topowego modelu z tej rodziny - Ryzen R7 1800X. Wyceniony na 2500 zł CPU okazuje się być udaną konstrukcją, choć głównie z punktu widzenia użytkowników profesjonalnych, którzy będą w stanie wydać tak pokaźną kwotę na układ. W zadaniach profesjonalnych Ryzen spisuje się doskonale, a jak wypada w grach?
Tu jest już nieco gorzej i wynika to po prostu z faktu, że mimo wszystko wciąż większość dostępnych na rynku tytułów opiera swoje działanie na maksymalnie 4 rdzeniach. AMD ponownie postawiło zaś na większą ilość rdzeni niż ich wydajność, co oczywiście nie oznacza, że otrzymaliśmy niewypał, jak w przypadku serii FX. Rdzenie z Ryzena są szybkie i to nie ulega wątpliwości, ale jednak nie jest to poziom znany z najnowszego Core i7 7770k, modelu, który wciąż pozostaje najlepiej spisującym się CPU w grach wideo.
Ciężko więc polecić najnowsze Ryzeny 7 graczom, bo są po prostu drogie i odstają w grach od wspominanego 7770k. Nowe procesory AMD niespecjalnie dobrze się też podkręcają mimo odblokowanego mnożnika, co jest zawodem - szczególnie w obliczu wcześniejszych doniesień na ten temat. Warto jednak zaczekać na modele Ryzen 5 i Ryzen 3 wyposażone w 6 rdzeni lub 4 rdzenie. Jeżeli tylko AMD je umiejętnie wyceni, mogą być ciekawą alternatywą dla Core i5 czy Core i3. Ostatecznie wszystko więc sprowadza się do cen i ewentualnego ruchu ze strony Intela - już teraz niebiescy wprowadzili za granicą obniżki cen wybranych modeli CPU, które mogą zmniejszyć atrakcyjność Ryzenów.
AMD poczyniło spore kroki w zmniejszeniu konsumpcji energii przez swoje procesory, co widać na wykresach wyżej. Ryzeny 7 1800X w spoczynku są bardzo oszczędne i niewiele odstają od czterordzeniowych modeli Intela. Pod obciążeniem sytuacja wygląda gorzej, ale jest i tak oszczędniej, niż w przypadku 8-rdzeniowego modelu Haswell-E od Intela. Różnica względem FX 9590 jest wręcz ogromna. Warto dodać, że wspomniane wykresy pokazują pobór mocy całej platformy testowej (w duecie fabrycznie podkręcona karta GTX 1080), a nie samego procesora.
W każdym razie, AMD bez wątpienia wróciło do walki z Intelem, wychodząc z głębokiego dołu, do którego wpadli wraz z premierą serii FX. Kolejne miesiące pokażą, czy uda im się nawiązać konkretniejszą walkę.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler