No Man's Sky nie łamie patentu
Twórcy No Man's Sky zaprzeczają, jakoby gra korzystała z tzw. "superformuły".
Kilka dni temu w sieci pojawiły się donosy, jakoby No Man's Sky łamało jeden z patentów. Problem był o tyle duży, że patent ten dotyczył sformułowania matematycznego, na którym podobno opierała się... cała gra.
Dotyczyło one procuderalnego generowania świata gry - tzn. w No Man's Sky znajduje się teoretycznie niezliczona ilość planet do odkrycia, z czego każda jest generowana losowo. Umożliwiać ma to właśnie "superformuła", czyli wzór matematyczny opublikowany w 2003 roku przez prof. Johana Gielisa, belgijskiego inżyniera i matematyka.
Sytuacji przyjrzała się więc firma Genicap, posiadająca patent na "superformułę". W jej zarządzie zasiada prof. Gielis. Przedstawiciele korporacji zarzucili twórcom z Hello Games, że ci bezpodstawnie wykorzystują ich patent. W sieci już pojawiły się plotki, że posunięcie to wstrzyma premierę gry, ale Sean Murray z Hello Games uspokaja temat twierdząc, że żadna "superformuła" nie jest wykorzystywana w No Man's Sky. Premiera odbędzie się więc zgonie z planem - 10 sierpnia na PC i PlayStation 4.
No Man's Sky doesn't actually use this "superformula" thing or infringe a patent. This is a non-story... everybody chill
— Sean Murray (@NoMansSky) 23 lipca 2016
(シ_ _)シ
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler