Flappy Bird na automatach do gier

Kto by pomyślał, prawda? Niepozorna i banalna gra Flappy Bird, stworzona jakiś czas temu przez jednego człowieka, będzie dostępna nie tylko na smartphonach czy tabletach, ale również na specjalnych stacjonarnych automatach, ustawianych w salonach gier.

@ 13.01.2015, 12:36
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
mob, inne

Flappy Bird na automatach do gier

Kto by pomyślał, prawda? Niepozorna i banalna gra Flappy Bird, stworzona jakiś czas temu przez jednego człowieka, będzie dostępna nie tylko na smartphonach czy tabletach, ale również na specjalnych stacjonarnych automatach, ustawianych w salonach gier.

Właśnie się dowiedzieliśmy, że w grę Flappy Bird, stworzoną przez studio Show Bay Tek, zagrać będzie można na specjalnych automatach. Każda z maszyn jest wysoka na ponad 220 cm i wyposażono ją w ekran o przekątnej 42". Z grą komunikujemy się z pomocą jednego tylko przycisku, odpowiedzialnego oczywiście za machanie skrzydłami.

Automat został opracowany tak, aby był samowystarczalny. Oznacza to, że wydaje bilety po uiszczeniu opłaty oraz samodzielnie przechowuje jednodniowe rankingi najlepszych graczy. Nie ujawniono niestety jeszcze ceny takiego urządzenia, ale przypuszczam, że nie będzie tanie. Mimo to, w niejednej części naszego globu będzie popularny.

Wy również zagralibyście na czymś takim? Dajcie znać w komentarzach, poniżej.

Flappy Bird na automatach do gier

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosKreTsky   @   13:02, 13.01.2015
Hehe raczej bym ominął taki automat szerokim łukiem ;] Grałem w to na telefonie i nie wiem skąd taka popularność tej gry.
0 kudosMicMus123456789   @   15:22, 13.01.2015
To już jest śmieszne, po co coś takiego to nie wiem. A sama gra jest bardziej denerwująca niż przyjemna.
0 kudosdenilson   @   17:58, 13.01.2015
Również bym omijał to szerokim łukiem. Grałem kiedyś chwilkę ale nie przypasowało mi. Tak jak Mica, bardziej mnie irytowała i znudziła po 30 minutach.