SimCity sprzedało się w nakładzie przekraczającym 2 miliony sztuk - w wywiadzie udzielonym redakcji serwisu GamesBeat informuje Frank Gibeau, szef studiów deweloperskich należących do Electronic Arts.
Lucas-AT @ 24.07.2013, 16:58
Łukasz "Lucas-AT" Matłoka
To ja
pc
SimCity sprzedało się w nakładzie przekraczającym 2 miliony sztuk - w wywiadzie udzielonym redakcji serwisu GamesBeat informuje Frank Gibeau, szef studiów deweloperskich należących do Electronic Arts. Pomimo licznych problemów z utrzymaniem stabilności serwerów, nazywa grę sukcesem, zawdzięczanym przede wszystkim lojalnej bazie fanów serii o budowaniu i rozwijaniu wirtualnych metropolii.
"Pierwszy tydzień od premiery był dla nas naprawdę ciężki - to doświadczenie, przez które nikt nie chciałby przechodzić ponownie. Sprzedaliśmy już 2 miliony egzemplarzy, a liczba graczy logujących się codziennie do gry utrzymuje równomierny poziom. SimCity to dla nas mimo wszystko sukces". - mówi Frank Gibeau.
Odnosząc się jeszcze do początkowych kłopotów z pracą serwerów, Gibeau dodał również, że EA źle oszacowało popyt na grę w ciągu pierwszego miesiąca obecności na rynku, dlatego sytuacja podczas premiery wyglądała tak, a nie inaczej. Miejmy więc nadzieję, że Electronic Arts wyciągnęło wnioski z popełnionych błędów. Tak długo jak jesteśmy ludźmi, tak długo niestety będziemy się mylić.
Piąta cześć strategiczno -ekonomicznej serii, gdzie gracz wciela się w człowieka stawiającego miasto od zera. Ponieważ na kontynuację sagi przyszło czekać przeszło dekad...
Nie ma za dużo takich simów więc i wybór marny w sumie. Wiem, że jakbym kupił SC to pewnie by mnie wciągnęło na wiele godzin. Na amidze potrafiłem grać i grać. Na razie jednak nie kupię.
Bardzo duzo ludzi kupilo gre w pre-orderze i problemy ich zaskoczyly. Wynik niezly, moga byc z niego zadowoleni, tylko zeby na przyszlosc lepiej gry dopracowywali.
No mają się z czego cieszyć, ale pamiętają o wtopach. To dobrze, z tego dobre wnioski się wyciąga, w szczególności, że i tak udało im się zarobić. Nic pozostaje gratulować i życzyć omijania podobnych wpadek.
Miejmy nadzieję, że tę "ciężką" lekcję zapamiętają na długo, bo coś ostatnio za bardzo uwierzyli w swoją "moc" - nie tylko po SimCity to było widać.
Jednak SimCity nie kupiłam i nadal nie kupię, dokąd nie poprawią też samej gry - wszyscy mówią o zbyt małych terenach pod miasto, czyli nie ma po co kupować teraz.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler