Macie w domu świetny zestaw słuchawkowy i chcielibyście z niego korzystać także podczas zabawy na Xbox One? W tym momencie nie ma takiej możliwości, ale Microsoft pracuje nad tym, aby już niedługo było to realne.
bigboy177 @ 28.06.2013, 11:02
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
xbox 360, xbox one
Macie w domu świetny zestaw słuchawkowy i chcielibyście z niego korzystać także podczas zabawy na Xbox One? W tym momencie nie ma takiej możliwości, ale Microsoft pracuje nad tym, aby już niedługo było to realne. Dodatkowo, korporacja chce przygotować różne adaptery, za sprawą których wykorzystamy akcesoria dokupione do Xboxa 360.
"Bezprzewodowy kontroler został przeprojektowany tak, aby pozwolił na przesył większej ilości danych z większą prędkością, pomiędzy kontrolerem, a konsolą. To wymagało stworzenia nowego portu dla zestawu słuchawkowego oraz dodatkowych akcesoriów do niego podłączanych. Xbox planuje opracować rozwiązanie, które pozwoli konsumentom podłączać wiele różnych modeli kablowych zestawów słuchawkowych oraz innych akcesoriów zewnętrznych deweloperów." czytamy w oświadczeniu wydanym przez Microsoft Australia.
Sprawa jest o tyle ważna, że Xbox One nie będzie posiadał zestawu słuchawkowego w pudełku. Oznacza to, że konieczne będzie wyłuskanie dodatkowej sumy pieniędzy na jego zakup. Widocznie szefostwo uznało, że z tego akcesorium korzysta mniej osób, aniżeli z wciskanego na siłę Kinecta. Pocieszeniem jest fakt, że będą też adaptery, za sprawą których zrobimy użytek z słuchawek dla Xboxa 360. Oby tylko pojawiły się one w okolicy premiery Xbox One, a nie w rok po niej.
Cytat: Bezprzewodowy kontroler został przeprojektowany tak, aby pozwolił na przesył większej ilości danych z większą prędkością, pomiędzy kontrolerem, a konsolą. To wymagało stworzenia nowego portu dla zestawu słuchawkowego oraz dodatkowych akcesoriów do niego podłączanych.
Ale ściema. Mogliby poczytać swoje wypowiedzi to może by zobaczyli jakich błaznów z siebie robią.
Żal cztery litery ściska to co czasami oni powiedzą i wymyślą. Kolejna akcja która utwierdza w przekonaniu, że dla M$ liczą się tylko pieniądze, a dopiero później zadowolony klient.
Ciekawe jak to wyjdzie, osobiscie nie sadze, zeby chetnie przestali wciskac swoje badziewne sluchaweczki.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler