Crytek idzie w zaparte. Firma stawia na model free-to-play i własną platformę Gface

Cevat Yerli, szef firmy Crytek, wyjawił, że chce, by niemiecki potentat na rynku gier wideo przeszedł całkowicie na model biznesowy free-to-play w przeciągu pięciu najbliższych lat.

@ 10.02.2013, 09:24
Kamil "zvarownik" Zwijacz
pc, ps3, xbox 360, mob, inne, wiiu

Crytek idzie w zaparte. Firma stawia na model free-to-play i własną platformę Gface

Cevat Yerli, szef firmy Crytek, wyjawił, że chce, by niemiecki potentat na rynku gier wideo przeszedł całkowicie na model biznesowy free-to-play w przeciągu pięciu najbliższych lat.

O takich zamiarach Cryteka wiemy już od jakiegoś czasu, jednak nie sądziłem, że chcą tak szybko się zmienić. W rozmowie z Venture Beat szef studia wypowiedział kilka ważnych kwestii:

"Myślę, że w ciągu najbliższych dwóch, trzech lat, model free-to-play będzie rywalizował z grami retail produkcjami typu Warface (...) Naszym głównym celem jest tworzyć gry free-to-play AAA (gry najwyższej jakości - dop.red.) i przejść całkowicie na to (na model biznesowy free-to-play - dop.red.). Przekształcimy się z dewelopera w serwis oferujący platformę Gface każdemu innemu deweloperowi, który będzie jej potrzebował."

Gface to serwis firmy, który aktualnie znajduje się w fazie beta. Będzie to platforma oferująca najlepsze gry free-to-play, zrzeszająca społeczność graczy i w przyszłości umożliwiająca zabawę na szeregu urządzeń (w końcu gry odpalane będą w przeglądarce) takich jak: PC, tablety, smartfony, itd.. Crytek bacznie przygląda się także temu, co zaoferują nowe konsole. Może nie w sensie możliwości technicznych, a otwartości właścicieli sprzętu na free-to-play.

Niepokoić może także zdanie o transformacji z dewelopera w serwis. Na szczęście Yerli sprecyzował swój tok myślenia, mówiąc:

"Zawsze pozostaniemy firmą, która gry stawia na pierwszym miejscu. Zawsze będziemy produkować gry, bo to jest naszym głównym celem. Dostarczamy technologię, ale nie jest ona priorytetem. Tworzymy technologie, by robić świetne gry."

Crytek idzie w zaparte. Firma stawia na model free-to-play i własną platformę Gface

Rynek się zmienia, temu nie da się zaprzeczyć, a Crytek chce pozostać w czołówce i dalej się rozwijać, więc szykuje się na odważne kroki. Na szczęście firma ma w planach także kilka pudełkowych projektów, no i kto wie, może właśnie dzięki takim deweloperom model free-to-play przestanie być postrzegany jako zubożała odmiana naszego hobby?

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosKattowitz   @   10:13, 10.02.2013
Model F2P bardzo często psuje ogólną przyjemność i radość płynącą z gry - a przynajmniej w czasie, gdy przechodzimy z abonamentówki na tenże system :/ Dobrze by było, gdyby Crytek pokazał, iż taki system może wnieść coś naprawdę wartościowego w świat gier.
0 kudosdenilson   @   10:25, 10.02.2013
Nie chcę by robili gry z modelem F2P. Gdyby WoT miałby abonament to wszyscy są równi i jest ograniczona ilość graczy. Może coś od siebie dadzą jako zmiany.
0 kudosjuve   @   11:16, 10.02.2013
Może jestem z epoki dinozaurów, ale uważam to za błąd, może te gry jakoś tam wyglądają, ale dla mnie to wsteczność rozwojowa, rzekłem Uśmiech
0 kudosgregory16mix   @   11:48, 10.02.2013
F2P. Widać to będzie kolejny etap ewolucji gier. Mam nadzieję, że nie porzucą też pudełkowych wydań gier, bo Crysis jest świetnym tytułem. Mam nadzieję, że poza przejściem z nim na F2P, zrobią jeszcze kilka tytułów na starych zasadach Uśmiech
Dość kontrowersyjne wydaje się to szybkie przejście w inny styl biznesowy. Zobaczymy jak to im wypali.
0 kudosMicMus123456789   @   11:53, 10.02.2013
Dla mnie F2P oznacza, że w grę można pograć trochę za free i po czasie o niej zapomnieć. Zmieniać tyle dla F2P to przesada. Jeszcze przejadą się na tym.
0 kudosFox46   @   13:03, 10.02.2013
Taa jasne tylko Warface tak skopali że szkoda gadać :/ zapowiadał się naprawdę fajnie to teraz go z maścili. Mamy tu powtórkę z Battlefielda 3 odpalanie przez przeglądarkę.
0 kudosVerdungo   @   18:32, 10.02.2013
Ech... to free to pay... Niedługo każdy wydawca będzie miał swój serwis z grami, a właściwie z dostępem do gier/usług. Niedługo zauważą, że to tylko czasowy dostęp do gotówki, bo wszystkie tego typu produkcje w końcu zaczynają umierać i są zamykane... A gracze wtedy tylko dostają miła wiadomość, przepraszamy ale jednak nam się nie opłaca więc nie będziecie już grać... Ciekawe kiedy wpadną na pomysł, że każdy wydawca powinien jeszcze mieć swoją konsole? Skoro chcą robić gry dla graczy, to niech tym graczom dadzą te gry, a nie tylko możliwość popatrzenia i potestowania. Bo raczej denerwujące są sytuacje kiedy chcesz sobie pograć na singlu dla samego siebie, a tu serwer maintenance, albo pogoda taka, że nawet internet wyjeżdża do ciepłych krajów, a bez dostępu to sobie można tylko na menu popatrzeć. I w ten sposób część gier trzeba sobie scrackować, bo nie każdy chce mieć jakiś wymuszony dostęp do społecznościowego dzielenia się wszystkim, ja czasem chce się odciąć od tej społeczności i po prostu podelektować się jakimś tytułem, bez wyskakujących wszędzie reklam i wiadomości o tym kto co robi...
0 kudosmessiahone   @   18:35, 10.02.2013
Nie zgodzę się z wypowiedziami powyżej, F2P oznacza dużo większą "przeżywalność" gry. Wymusza na twórcach dużo większego nakładu aby stworzyć grę dobrą, bo inaczej nie będzie przynosiła zysków. Gracz musi być utrzymany przy tytule jak najdłużej. Biorąc na przykład gry takie jak WOT gdzie płacenie nie jest konieczne, a i tak da się grać i czerpać z tego przyjemność. Moim zdaniem pomysł jest ok. i wyjdzie branży na dobre.
0 kudosdenilson   @   18:47, 10.02.2013
Cytat: messiahone
na przykład gry takie jak WOT gdzie płacenie nie jest konieczne, a i tak da się grać i czerpać z tego przyjemność
Jak już jesteś na wysokim poziomie w drzewku rozwoju, tak powyżej siódmego to albo musisz mieć mocne samozaparcie albo być masochistą. Bez premki ciężko wyjść w ogóle na plus na mapkach.
0 kudosmessiahone   @   19:05, 10.02.2013
Cytat: denilson
Jak już jesteś na wysokim poziomie w drzewku rozwoju, tak powyżej siódmego to albo musisz mieć mocne samozaparcie albo być masochistą. Bez premki ciężko wyjść w ogóle na plus na mapkach.


Nie mniej przyjemność można czerpać. Faktem jest to co mówisz, aby grać na najwyższych poziomach nie da się bez prawdziwych pieniędzy. Z drugiej strony serwery trzeba za coś utrzymać. Model całkowicie darmowego grania nie sprawdza się bo jest to zbyt drogie dla twórców.
0 kudosVerdungo   @   07:33, 11.02.2013
Cytat: messiahone
Nie zgodzę się z wypowiedziami powyżej, F2P oznacza dużo większą "przeżywalność" gry. Wymusza na twórcach dużo większego nakładu aby stworzyć grę dobrą, bo inaczej nie będzie przynosiła zysków.

A ja się znowuż z tym nie zgodzę, przeżywalność jest czysto rynkowa. Wymusza się na twórcach dużo większego nakładu pracy to fakt, ale nie żeby wypuścić dobrą grę, tylko stabilną, tak się oszczędza na testerach dając ludziom bubla w wersji beta i nigdy tej bety nie kończąc. A co do zysków? Sami twórcy mają z tego tyle co nic (mówię głównie o grach mmo wypuszczanych poprzez wydawców). Tak więc według wydawców nie gra dobra = przynosząca zyski, gra ma po prostu przynosić zyski i to jak najszybciej i jak najdłużej bez większego nakładu pracy. Sam pracowałem przy jednym mmo i innym tytule f2p, więc mogę spokojnie powiedzieć, że wygląda to trochę inaczej niż jest przedstawiane w mediach Dumny

Ogólnie nie chodzi tu o to, że f2p to największe zło świata, ale często zabija oryginalność i twórczość na rzecz otwartość masowej. Bo w głównej mierze gry przestają być robione dla samego bycia grami, dla konkretnego grona ludzi, w wypadku f2p mają one się wcisnąć do jak najszerszego grona. Przez to cała casualizacja, spłycanie wielu wątków itp. Nie wygląda to tak zawsze, bo model f2p ma też swoje zalety, więc głównie chodzi nie o to jak gry będą wydawane, tylko jak ludzie w te gry będą mogli pograć, z jakimi ograniczeniami się to wszystko wiąże. Z drugiej jednak strony, są jeszcze twórcy niezależni, którzy radzą sobie coraz lepiej, wydając coraz to lepsze tytuły. Wiec może gaming będzie coraz bardziej popularny, ale Gracze posiedzą sobie w undergroundzie Uśmiech Jak z MTV gdzie muzyki nie ustrzeżesz Szczęśliwy
Dodaj Odpowiedź