Trzy kolejne odsłony Need For Speed w roku 2009!
Czy po ostatnich, powiedzmy to sobie otwarcie, raczej niezadowalających próbach eksploatowania marki Need For Speed, spisaliście serię na straty? Cóż, jeżeli tak się stało, to niewykluczone, że na przestrzeni roku bieżącego posypiecie głowy popiołem, po czym grzecznie uklękniecie na worku grochu, odziani w gustowny worek pokutny.
Ganymede @ 31.01.2009, 14:54
pc, ps3, psp, xbox 360, wii
Czy po ostatnich, powiedzmy to sobie otwarcie, raczej niezadowalających próbach eksploatowania marki Need For Speed, spisaliście serię na straty? Cóż, jeżeli tak się stało, to niewykluczone, że na przestrzeni roku bieżącego posypiecie głowy popiołem, po czym grzecznie uklękniecie na worku grochu, odziani w gustowny worek pokutny. Jeszcze w 2009 pojawią się bowiem trzy zupełnie nowe odsłony serii, tworzone przez osobne oddziały Electronic Arts. Każda z nich wydana zostanie dla innej grupy odbiorców, począwszy od komputerów klasy PC, poprzez konsole najnowszej generacji, na Wii i handheldach skończywszy.
Pierwszą z nich jest Need For Speed: Shift, produkowane we współpracy Slightly Mad Studios (twórcy GT Legends oraz GTR 2), Michaela Manna, producenta z Black Box oraz Patricka Soderlunda, pracującego obecnie w EA Games Europe. Ich produkt w założeniach skupić ma się na maksymalnym oddaniu realiów wyścigowych, przedstawiając je z perspektywy wiernej symulacji nie tylko zachowań prowadzonego samochodu, ale i samego kierowcy. Tytuł podobno ma być najlepszą wirtualną platformą, w pełni prezentującą uczucia rzeczywistego przesiadywania za kierownicą.
Need For Speed: Shift jest niesamowity i uważam, że ludzie po prostu zostaną przez niego po prostu wciągnięci. Specyfikacja techniczna stojąca za grą, detale, które mógł stworzyć tylko zespół z takim doświadczeniem związanym z wyścigami oraz zdolność oddania graczowi intensywności wyścigu, są po prostu bezprecedensowe. Nie mogę się doczekać, kiedy nasi fani zaczną tego doświadczać!, oznajmił entuzjastycznie Keith Munro, szef do spraw marketingu w EA.
Mamy tu więc do czynienia z propozycją, ukierunkowaną głównie w stronę maniaków symulacji i wszechogarniającego odbiorcę realizmu zawodów, w których bierze udział. Dla przykładu, nic nie stanie nam na przeszkodzie ku temu, aby podczas zmagań obrócić głowę w jedną czy drugą stronę, w celu lepszego przyjrzenia się obecnej sytuacji. Need For Speed: Shift trafi do sklepów jeszcze tegorocznej jesieni, zaś zagrają w niego posiadacze PlayStation 3, Xboxa 360, PC oraz PSP.
Drugi z projektów, znany obecnie jako Need for Speed: Nitro, skierowany został do użytkowników sprzętu pochodzącego od Nintendo, czyli stacjonarnej Wii i przenośnego DS. W przeciwieństwie do Shift, Nitro to typowa zręcznościówka, przeznaczona dla miłośników rozgrywki arcade. Procesem twórczym trudni się EA Montreal, mające ponoć zadbać o to, aby wizualnie program był rozpoznawalny z miejsca, za sprawą specyficznej oprawy graficznej. Pan Munro zaznaczył jednocześnie, że nikt nie planuje wydać klonu Mario Kart, więc wszelkie docinki na ten temat powinniśmy zostawić samym sobie.
Planujemy doprowadzić do ewolucji w wyścigówkę typu arcade, wyrażaną unikatowym stylem wizualnym. Gra przyniesie ze sobą bogatą zawartość i przypadnie do gustu zarówno doświadczonym miłośnikom arcade'ów, jak i graczom z mniejszym poziomem umiejętności. To, co zobaczycie w Nitro, w żadnym wypadku nie da się porównać do któregokolwiek z poprzednich NFS-ów, oświadczył Munro.
Premiery Need For Speed: Nitro należy spodziewać się w okresie jesieni.
Ostatnią, lecz kto wie czy nie najbardziej zaskakującą ofertą, jest Need For Speed: Online, kreowany przez połączone siły Black Box oraz oddziału EA z siedzibą w Singapurze, z myślą tylko i wyłącznie o zabawie sieciowej. Co chyba ucieszy Was w najznaczniejszym stopniu, w produkcję wyposażycie się całkowicie za darmo. Z drugiej strony zapowiedź, traktująca o umieszczeniu w grze ogromnej ilości licencjonowanych wozów, części umożliwiających modyfikacje tudzież mnóstwa trybów wyścigów, dość jasno sugerują, że zastosowany zostanie system mikro-transakcji, polegający na dokupowaniu poszczególnych nowości, napełniający kieszenie EA.
NFS: Online zadebiutuje najpierw w Azji, do czego dojdzie już podczas wakacji. Reszta świata zaczeka na swoją kolej kilka miesięcy dłużej, do zimy tego roku.
Co ciekawe, najprawdopodobniej także i w 2010 nie zabraknie atrakcji, dla fanów cyklu, ponieważ wiele wskazuje na to, że Black Box pracuje obecnie nad następną jego odsłoną. Niestety, zarówno potwierdzenia, jak i szczegółów na ten temat póki co brak, w związku z czym pozostaje wypatrywać dalszych doniesień, związanych z tą kwestią.
Trzy, ewentualnie cztery tytułu, mające poprawić nadszarpniętą reputację marki. Czy właśnie w ten sposób to odbieracie? Niektórzy mogliby pewnie powiedzieć, że to kolejna próba wyciśnięcia jak największej ilości pieniędzy, z zasłużonej i ogólnie rozpoznawalnej nazwy. Jedno jest pewne - EA w żadnym wypadku do fizycznej śmierci NFS nie dopuści. Nikt przecież nie zabija kury, znoszącej złote jaja.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler