Menadżer Kolarski 2007 (PC)

ObserwujMam (4)Gram (2)Ukończone (0)Kupię (3)

Menadżer Kolarski 2007 (PC) - recenzja gry


@ 21.09.2007, 00:00
Marcin "Janek_wad" Janicki


Jak w każdym managerze, tak i tutaj zadbamy nie tylko o formę i wyniki naszych kolarzy, lecz także o finanse drużyny, transfery, czy choćby dobre stosunki z mediami i zawodnikami. Wszystkie te elementy menadżerskiego rzemiosła – choć niewątpliwie obecne – nie powalają na kolana swym rozmachem. Interakcja z prasą została ograniczona do udzielania krótkich wywiadów po zwycięskich etapach, a trening kontrolować możemy tylko i wyłącznie poprzez zmianę obciążenia, przydzielenie danemu gagatkowi innego fachowca bądź próbę zmiany specjalności. Zgodnie ze znanym staropolskim przysłowiem: „lepszy rydz niż nic”, choć niektórych bardziej doświadczonych graczy może taka sytuacja nieco irytować.

Menadżer Kolarski 2007 (PC)

Plus należy się francuskiemu Cyanide za tryb wizualizacji wirtualnych wyścigów. Możemy oczywiście zdecydować się na szybką symulację zawodów, poprzedzoną narzuceniem naszym podopiecznym odpowiedniej taktyki, lecz wybór ten nie pozwoli nam na efektywne kontrolowanie poczynań kolarzy. Jako że umiejętnie dobrana strategia jest tutaj elementem, który w dużej mierze wpływa na końcowy rezultat, znacznie bardziej korzystnym rozwiązaniem jest obserwowanie rywalizacji w pełnym 3D. Grafika nie powala, choć specjalnie nie ma też na co narzekać. Postacie kolarzy są wyraźne i dobrze widoczne, dzięki czemu w mieniącym się kolorowymi barwami peletonie, bez problemu rozpoznamy zawodników kierowanej przez nas grupy. Atmosferę rywalizacji daje się wyczuć na każdym kroku. Niejednokrotnie na trasie wyścigu dochodzi do groźnie wyglądających wypadków, a losy poszczególnych etapów często rozstrzygają się dopiero na końcowych metrach. Na uwagę zasługuje zachowanie się kibiców, którzy niezwykle żywiołowo dopingują swych idoli. Zdarza się, szczególnie na końcowych kilometrach lub przed górskimi i lotnymi premiami, że zachwyceni zaciętą rywalizacją fani, wybiegają na środek drogi i wymachując flagami, starają się zachęcić zawodników do jeszcze większego wysiłku.

Skoro już przy wizualizacji zawodów jesteśmy, wypada wspomnieć co nieco o interfejsie trybu 3D, dzięki któremu możemy kierować poczynaniami kolarzy w czasie rzeczywistym. Każdemu, kto nie miał wcześniej żadnej styczności z jakąkolwiek odsłoną serii Pro Cycling Manager, wyda się on nieco skomplikowany. Pierwsze wyścigi – szczególnie dla początkujących graczy – mogą zakończyć się kompletną porażką. Forsowanie zbyt wysokiego tempa odbije się szybkim spadkiem sił kolarza, a ostrożna jazda w ogonie peletonu nie pozwoli na wypracowanie sobie dogodnej pozycji do skutecznego finiszu. Tylko umiejętne dostosowanie taktyki do konkretnego etapu i dynamiczne zmiany strategii, wymuszone różnymi nieprzewidzianymi wydarzeniami na trasie, pozwolą naszym zawodnikom na zajęcie czołowych pozycji. A jak to wszystko wygląda w praktyce ?

Menadżer Kolarski 2007 (PC)
Każdym z zawodników sterujemy za pomocą trzech dostępnych paneli: głównym, zarządzania wsparciem oraz sterowania sprintem. Ten pierwszy służy przede wszystkim do wydawania kolarzom poleceń taktycznych oraz dostosowywania tempa jazdy do obecnej sytuacji na trasie. Drugi – jak sama nazwa wskazuje – przydaje się w momencie, gdy jednemu z naszych podopiecznych chcemy przydzielić ochronę. Trzeci w końcu, pozwala na dogodne kontrolowanie sprintu. W czasie wyścigu należy umiejętnie korzystać z wszystkich tych cyferek i wskazań, przekazywanych nam przez grę. Każda decyzja ma bowiem wpływ na statystyki fizyczne zawodnika, widoczne na panelu każdego z prowadzonych kolarzy. Zobrazowane zostały one w postaci trzech pasków, umieszczonych jeden pod drugim i oznaczających kolejno: poziom energii na cały wyścig, poziom energii przeznaczonej na ataki oraz wskaźnik informujący o nadejściu załamania formy sportowca. Wydając polecenia musimy uważać na owe wskaźniki, gdyż to właśnie one informują, na jak duży wysiłek stać jeszcze naszego podopiecznego. Dodatkowo, na ekranie znalazło się również miejsce na belkę zawierające najważniejsze informacje o trasie, schemat etapu i kilka innych równie przydatnych bajerów.

Nawet najlepsza strategia nie pomoże nam jednak, kiedy odpowiednio nie zadbamy o szereg pomniejszych elementów, których zlekceważenie zakończy się niechybną porażką. Na postawę zawodnika w czasie wyścigu wpływają bowiem jeszcze takie czynniki jak: obecna forma, morale, dyspozycja dnia, posiadany sprzęt oraz oczywiście umiejętności. Jeśli o ten pierwszy element idzie, formę i kondycję szlifujemy zazwyczaj podczas obozów treningowych. Liczba dostępnych kurortów imponuje, a dodać wypada, że mamy ich dobre kilka rodzai. W jednych miejscach przygotujemy się do sezonu, w innych poprawimy umiejętność jazdy w górach, a w jeszcze innych odpoczniemy po ciężkich startach. Łącznie mamy tego wszystkiego aż sześć typów, co pozwala na udoskonalenie statystyk kolarzy, wpływających na wprawę w pokonywaniu tras każdego rodzaju. Dyspozycja dnia z kolei, to liczba mieszcząca się w przedziale od -5 do 5, o której wartości dowiadujemy się dopiero w późniejszym etapie zawodów. Prowadzenie wyścigu w trybie 3D umożliwia nam poznanie tego współczynnika i jego odpowiednie wykorzystanie. Kolejny bardzo ważny element całej tej kolarskiej układanki, to posiadane wyposażenie. Zaczynając karierę dysponujemy jedynie marnej klasy sprzętem. Jeśli nie żal nam pieniędzy, możemy zafundować kolarzom nowe ramy, koła oraz kaski. Każda z tych rzeczy określana jest przez trzy wielkości, odzwierciedlające przydatność danego elementu na etapach: płaskich, górskich oraz czasówkach.


Screeny z Menadżer Kolarski 2007 (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?