Street Fighter 6 (PC)

ObserwujMam (3)Gram (1)Ukończone (0)Kupię (0)

Street Fighter 6 (PC) - recenzja gry


@ 01.06.2023, 12:14
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

Główne menu w Street Fighter 6 podzielono na trzy duże moduły. Pierwszy z nich to World Tour, czyli pojawiająca się po raz drugi (pierwszy raz w „piątce”) fabularyzowana kampania. W jej trakcie tworzymy własnego wojownika w rozbudowanym kreatorze, a następnie wyruszamy na podbój pół-otwartego miasta Metro City – naszym zadaniem jest poznanie wszystkich możliwych sztuk walki, co osiągniemy przez wykonywanie kolejnych misji i naukę u Mistrzów. W międzyczasie wyzywamy do starć licznych napotkanych na ulicach miasta przeciwników, bierzemy udział w prostych mini-grach, wykonujemy różne, często absurdalne misje poboczne oraz kupujemy nowe ciuszki. Całość przypomina mocno zabawę w serii Yakuza, ale nie jest aż tak solidnie rozbudowana. Również pod względem fabularnym Street Figher VI wypada dość blado, a występujące tu dialogi bywały niekiedy tak żenujące, że cieszyłem się, iż aktualnie nikt nie zerka mi przez ramię, patrząc na to, w co aktualnie gram. Mimo tego zabawa w World Tour okazuje się satysfakcjonująca – szczególnie dużo frajdy daje poznawanie nowych stylów walki od kolejnych Mistrzów, a następnie wykorzystywanie ich w bijatykach. Zadowoleni powinni być też fani rozmaitych znajdziek i easter eggów w Japońskim stylu, bo jest tego tutaj sporo.

Kolejny z głównych trybów to Battle Hub, czyli świat rozgrywek sieciowych, zapowiadający się na istny raj dla fanów zmagań online. Całość przypomina ogromną otwartą halę turniejową, po której możemy się swobodnie poruszać – wyzywając innych graczy na pojedynki, odwiedzając sklepy z akcesoriami, czy nawet grając na starych automatach w klasyczne gry Capcomu. Nie zabrakło oczywiście możliwości wzięcia udziału w przeróżnych turniejach – także tych profesjonalnych. W module tym zagramy naszą postacią stworzoną w ramach trybu World Tour i jestem pewien, że fani Street Fightera spędzą tutaj długaśne godziny, wybornie się bawiąc.

Ostatni kafelek w menu głównym jest najbardziej klasyczny, mowa tu o Battle Grounds. To mieszanka różnych klasycznych dla bijatyki trybów: arcade, zwykłe starcia 1 na 1 lub ich drużynowe odpowiedniki, czy arena treningowa, pozwalająca szlifować umiejętności. Ciekawie prezentuje się też moduł Extreme Battle, pozwalający nam modyfikować i urozmaicać nasze potyczki, np. poprzez ustalenie określonych zasad zwycięstwa czy wpuszczenie na arenę byka, który regularnie wbiega w mierzących się wojowników. W Battle Grounds znajdziemy także klasyczne rozgrywki online oraz starcia lokalne, gdzie mierzymy się z innymi graczami bez całej otoczki znanej z Battle Huba.

Street Fighter 6 na premierę oddaje w ręce graczy osiemnastu różnorodnych wojowników, z czego część to bohaterowie powracający z poprzednich odsłon. Jest jednak też kilku nowych fajterów, więc nawet weterani cyklu będą musieli nauczyć się gry nimi od podstaw. Udostępnieni zawodnicy są bardzo różnorodni i dysponują bardzo szerokimi zestawami ciosów, wliczając w nie potężne ataki specjalne. Zapewne każdy znajdzie tutaj swoją ulubioną postać, a w ciągu kolejnych miesięcy twórcy dodadzą do stawki całkiem nowych wojowników.


Screeny z Street Fighter 6 (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosmrPack   @   17:46, 01.06.2023
Jako ktoś grający w bijatyki niezbyt często po przetestowaniu dema i otwartej bety SF6 mam chęć na więcej Puszcza oko Od razu rzucam się na World Tour, bo ten tryb najbardziej mnie zainteresował.
0 kudosgambler34   @   14:24, 05.06.2023
Ja zagrałem w demo. Ostatnie bijatyki to ps 2 u mnie xd. Powiem krótko. Dla mnie lipa straszna. Szata graficzna nie mój styl, wręcz bezguście i brak dobrego smaku. System walki mi nie potrzedl jakoś sztywno. A w otwartym świecie grafika leci ostro w dół nie lekko
0 kudosBarbarella.   @   16:35, 05.06.2023
Faktycznie dla każdego? To może ja też dam radę? A kopa w "klejnoty" facetowi można zasadzić? Diabelski pomysł Pokręcony