Dark Fall 3: Lost Souls (PC)

ObserwujMam (2)Gram (0)Ukończone (2)Kupię (1)

Dark Fall 3: Lost Souls (PC) - recenzja gry


@ 27.11.2012, 14:05
Joanna "AiszA"
Gustuję w grach klimatycznych - z dreszczykiem, horrorach, przygodówkach, akcji, rpg & miszmasz wszystkiego po trochu ;)


W moim przypadku był to stos małych karteczek, jak wypluta seria z karabinu poprzyklejana do monitora i wciśnięta gdzie się da na biurku. Notatki nabazgrolone w pośpiechu, zawierające rysunki, dialogi, imiona, schematy, wykresy, cyferki - wszystko to, co potencjalnie mogło mi się przydać w pchnięciu fabuły naprzód. Tobie też radzę uprzednio przygotować sobie zestaw - notes o dużych gabarytach oraz coś do pisania. Wiedz, że wszystko jest generowane losowo, a zadania zręcznościowe są na czas, co niewątpliwie wpływa na urozmaicenie i poziom skomplikowania rozgrywki. Masz - na szczęście, możliwość wyboru poziomu trudności. Tylko różnica pomiędzy poziomem "łatwym", a "trudnym", jest znikoma. Bardziej skupia się na jakości używanych przedmiotów (np. zardzewiałe nożyczki częściej się łamią), poza tym nie ma większych przepaści w stawianych przed Tobą zadaniach czy rodzaju łamigłówek, z którymi musisz się uporać. Plus uruchamianie rozmaitych mechanizmów, właściwą interpretację znalezionych informacji - równa się pokaźny wachlarz tego, co gra ma do zaoferowania. Jak przystało na horror, historia jest nieźle pogmatwana i praktycznie wszystko jest ważne. Każdy świstek, plakat, artykuł z gazety, nawet napisy i graffiti na ścianach.

Dark Fall 3: Lost Souls (PC)

NI ŻYWEGO DUCHA

Tych martwych akurat spotkasz całkiem sporo, choć nie zawsze będziesz mógł je zobaczyć, ale co się dziwić? Przecież Dark Fall: Lost Souls to w końcu trzecia część cyklu, gdzie w roli głównej występują istoty z tamtego świata. Koniecznie musiało być niepokojąco, klimatycznie i strasznie. Akurat klimatu grze bez wątpienia odmówić nie można. Już na wstępie Menu uwodzi niesamowitą muzyką i wprowadza w odpowiedni, posępny nastrój. Zaś początek rozgrywki częstuje taką dawkę emocji, że popadam w odrętwienie. Wszędzie ciemność, żadnych języków światła... Gwarantuję, że gra wywrze na każdym odpowiednio mocne wrażenie, mimo iż nastrój grozy nie utrzymuje się przez cały czas. Im brniesz głębiej, nurzając się w cieniu opuszczonej stacji, tym napięcie będzie maleć. Chlust! Kubeł zimnej wody - odpowiednie porównanie. Bo już na samym początku domyślasz się zakończenia historii - karty zostają odkryte zanim przetasowałeś. W takim razie, jak się bać? Jedna krótka cut-scenka zdradza wszystko i tu pojawia się grymas niesmaku zaakcentowany wzruszeniem ramion, ci mniej obeznani z tego typu gatunkiem, może się nie połapią. Cóż, szkoda... Tak nieudolnie zepsuto jej potencjał, bo sama fabuła jest wciągająca jak smolisty lej. Kolejnym uszczerbkiem w odbiorze jest konieczność grania w nocy przy zgaszonym świetle i w zupełnej samotności. Wierzcie mi, nijak się mają wrażenia w ciągu dnia, kiedy światło słoneczne delikatnie muska twarz przeczesując przy tym realną zasłonę bezpieczeństwa, kiedy za oknem słyszymy śpiew ptaków i odgłosy ulicy. Jest ckliwie... A ma być mrocznie i strasznie! To jak odlotowa imprezka w nieprzyzwoicie późnych godzinach, świetnie się bawisz, szalejesz na maksa - jak John Travolta na parkiecie, jesteś na fali - dajesz się ponieść muzyce, tańcu, ekscytacji... Potem - rano następuje brutalne zderzenie z rzeczywistością, kac, obolałe mięśnie - zakwasy, niesmak w ustach, a kontakt z jasnością sprawia ból. Krótko - nic przyjemnego. Tak, jak schematyczność - trzeci zarzut pod adresem "Zagubionych Dusz". Muszą być zwroty akcji, gra ma zaskakiwać! Tutaj natomiast posłużono się jak nic szablonem - konieczność szukania/odnalezienia/użycia. Zdobycie przedmiotów, wywołanie ducha, udzielenie pomocy - nagroda, część magicznego kręgu. Przedmioty, duch, pomoc - krąg pierwszy. Przedmioty, duch, pomoc - krąg drugi i tak dalej, aż do końca.


Screeny z Dark Fall 3: Lost Souls (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?