Glorious Model O 2 Pro - test. Overkill dla normalnych graczy, ale perfekcja dla wymagających!


bigboy177 @ 13:06 08.02.2024
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Glorious Model O 2 Pro to myszka, której możliwości na pewno nie wykorzystają zwykli gracze. Prawdziwi wyjadacze sieciowych strzelanek docenią jednak jej wyjątkowe cechy.

Z firmą Glorious nie miałem przed niniejszym testem do czynienia, tzn. coś mi się obiło o uszy na jej temat, ale nigdy nie miałem okazji testować sprzętu tejże marki. Całkiem niedawno się to zmieniło, a ja postanowiłem oczywiście podzielić się z Wami wrażeniami z obcowania z jedną z myszek, znajdujących się w portfolio spółki. Do redakcji dotarł bowiem model Model O 2 Pro. Jak się sprawuje, czy warto wydać na niego wcale nie małą kwotę? O tym dowiecie się z naszego testu.

Na testy otrzymaliśmy dwa różne warianty tej samej myszki. W pierwszym zarówno gryzoń, jak i bezprzewodowy odbiornik działają z częstotliwością 1 kHz. W drugim natomiast oba te urządzenia korzystają z oszołamiającej częstotliwości 4 lub 8 kHz. Mówimy tu oczywiście o częstotliwości, z jaką myszka kontaktuje się z odbiornikiem bezprzewodowym, co oznacza, że wariant 4/8 kHz został stworzony z myślą o najbardziej dynamicznych i wymagających niebywałego refleksu grach sieciowych. W ich przypadku grający nie może sobie pozwoli na żadne, najmniejsze nawet opóźnienie.

Glorious Model O 2 Pro - specyfikacja


  • Typ myszy: Dla graczy;
  • Łączność: Przewodowa oraz Bezprzewodowa;
  • Sensor: Optyczny;
  • Model sensora: BAMF 2.0 26K;
  • Rozdzielczość: 26000 DPI;
  • Liczba przycisków: 6;
  • Rolka przewijania: 1;
  • Interfejs: 2,4 GHz lub USB;
  • Długość przewodu: 2 metry;
  • Zasilanie: Wbudowany akumulator;
  • Czas pracy na baterii: Do 80 godzin;
  • Profil: Uniwersalny;
  • Podświetlenie: Brak;
  • Dodatkowe informacje:
    • Teflonowe ślizgacze;
    • Przełączniki optyczne;
    • Programowalne przyciski;
    • Obsługa makr;
    • Profile ustawień;
    • 50 G akceleracji;
    • Żywotność 100 milionów kliknięć;
    • 1000 Hz Ultrapolling (wariant 1K);
    • 4000 Hz lub 8000 Hz Ultrapolling (wariant 4K/8KHz);
  • Dołączone akcesoria:
    • Adapter;
    • Nanoodbiornik;
    • Kabel USB-A -> USB-C;
  • Kolor: Czarny;
  • Długość: 127 mm;
  • Szerokość: 62 mm;
  • Wysokość: 42 mm;
  • Waga: 60 g;
  • Gwarancja: 24 miesiące (gwarancja producenta).

Z lewej odbiornik wersji 1K, a z prawej 4/8K.

Myszka – niezależnie od wersji – dociera do nas w niewielkich rozmiarów opakowaniu, a w środku znajduje się bohaterka naszej recenzji, bezprzewodowy odbiornik oraz kabel USB-A na USB-C. Producent nie stosuje tu jednak standardowej wtyczki po stronie USB-C, ale delikatnie zmodyfikowaną. Lepiej wpasowuje się ona w myszkę oraz odbiornik, dzięki czemu nie powinno być problemów z ewentualnym jej wypadaniem. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, byście skorzystali ze standardowego kabla, jeśli będziecie mieć takie życzenie.

Gryzoń po wyjęciu z pudełka robi dobre wrażenie. Jest lekki, porządnie skręcony i zrobiony z wysokiej jakości tworzywa sztucznego. Na pierwszy rzut oka nie wydaje się ono szczególnie piękne, nie zostało też pokryte gumą, potencjalnie poprawiającą przyczepność konstrukcji do naszej dłoni. Wystarczy jednak trochę się nią pobawić, aby docenić to, że obudowa jest delikatnie fakturowana. Przygotowano ją tak, by się nie ślizgała, co w połączeniu w niebywale niską wagą, wynoszącą zaledwie 59 gramów, oznacza, że wygoda użytkowania nie powinna tu być dla nikogo problemem.

Model O 2 Pro wykonano bardzo minimalistycznie. Producent zdecydował się nie stosować żadnego podświetlenia, więc myszka jest w pełni czarna. Jedyne źródła światła, jakich tu doświadczycie, to: niewielka dioda od góry, informująca nas o tym, że gryzoń jest podłączony do kabla i ładuje akumulator; oraz nieco większa dioda od spodu, dzięki której wiemy jaki profil włączyliśmy i z jaką rozdzielczością pracy sensora mamy do czynienia. Nic innego nie ma i jak dla mnie, niczego innego nie potrzeba. Design jest czysty i elegancki.

W sumie dookoła obudowy znajdziecie sześć przycisków, jedną rolkę oraz jeden suwak. Przyciski to dwa główne, jeden ukryty pod rolką, dwa boczne oraz jeden za rolką, służący do tego, by przeskakiwać pomiędzy profilami. Od spodu jest ponadto suwak, z pomocą którego włączamy i wyłączamy urządzenie. Wszystkie przyciski pracują bardzo dobrze, delikatne kliknięcia informują nas o tym, że miała miejsce aktywacja, a rolka to mistrzostwo samo w sobie. Jest wyprofilowana, niczym opona do ciągnika. Nie sposób zarzucić jej też cokolwiek, jeśli chodzi o kulturę pracy. Rolka przesuwa się cicho i precyzyjnie, a dodatkowy przycisk pod nią pracuje bezbłędnie.

Wracając do przycisków, ich rozmieszczenie – przynajmniej do mojej dłoni – jest idealne. Dwa główne nadają się do wielu różnych chwytów, choć delikatnie uniesiony grzbiet prawdopodobnie najlepiej pasował będzie osobom, które preferują tzw. palm grip. Nie twierdzę oczywiście, że do innych mycha się nie nadaje, wręcz przeciwnie. Długie nakładki na przyciski powinny też świetnie sprawdzić się w przypadku claw grip, ale kształt bardzo fajnie pasuje do chwytu wymienionego jako pierwszy.

Przyciski, na które zdecydowała się firma Glorious to konstrukcja optyczna. Reagują one błyskawicznie, a jeśli wierzyć inżynierom, są 5-krotnie szybsze od przełączników mechanicznych, często stosowanych przez konkurencję. Zaletą optycznych switchy jest też ich duża wytrzymałość. Powinny służyć nam bezawaryjnie przez długi czas, oferując nawet 100 milionów kliknięć. Nie udało mi się znaleźć czy wszystkie zastosowane tu switche są optyczne i takiej samej jakości, ale trzy główne na 100% wykorzystują światło. Możliwe natomiast, że w przypadku bocznych oraz dodatkowego do zmiany rozdzielczości sensora, wybrano coś innego. Tak, czy inaczej, wszystkie przyciski pracują bardzo dobrze i nie mam do nich kompletnie żadnych zastrzeżeń.

Nie do końca usatysfakcjonowany jestem natomiast, z oprogramowania. By w pełni wykorzystać wszystkie możliwości Model O 2 Pro, trzeba na komputerze zainstalować pakiet zwany Glorious Core. Pierwsze wrażenia niestety nie należały do najlepszych. Najpierw nie byłem w stanie przeprowadzić aktualizacji firmware’u. Wszystko niby startowało dobrze, ale pobieranie danych najczęściej zatrzymywało się na kilkudziesięciu procentach i tak stało. Gdy jakimś cudem wreszcie soft zaciągnął dane, zaktualizowany został odbiornik, ale nie myszka i w efekcie oba urządzenia się "nie widziały". Firma Glorious spisała się na szczęście na medal, pomagając mi problem rozwiązać, więc suport oceniam bardzo dobrze, ale niestety przez kilka dni nie było ciekawie.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosDirian   @   18:38, 09.02.2024
Od 2 miesięcy posiadam Glorious Model D Pro i mogę śmiało polecić, oczywiście cena 599 zł za tę myszkę jest absurdalna, ale trafiłem na promocji za 249 zł i tyle jest wg mnie zdecydowanie warta. Bardzo dobrze wyprofilowana (nie miałem jeszcze wygodniejszej myszki gamingowej), świetnej jakości plastiki i tak jak napisał Marcin w recenzji - bardzo dobry scroll. Całość jest lekka i długo trzyma na baterii. Jestem bardzo zadowolony. Jedyny minus jaki dostrzegam to dość głośny klik - mi nie przeszkadza bo dużo siedzę w słuchawkach przy PC, ale warto mieć na uwadze.
0 kudosGuilder   @   19:41, 09.02.2024
Trochę mało przycisków jednak. Ja już się tak przyzwyczaiłem do większej liczby, że poniżej 9 nie zejdę.
0 kudosBarbarella.   @   20:22, 09.02.2024
A ja właśnie odwrotnie z tymi przyciskami. Niby chciałam myszora z 6-cioma przyciskami a teraz łapię się na tym że gdybym nie wciskała przypadkowo to nawet nie wiedziałabym do czego te boczne służą. Zresztą te przypadkowe wciskanie trochę mnie irytuje i zastanawiam się nad jakąś superbiedną w przyciski myszką.