Test Genesis Lith 400 RGB - niskoprofilowa klawiatura z mechanizmem nożycowym

Niskoprofilowa klawiatura membranowa z mechanizmem nożycowym, który znany jest m.in. z laptopów. I do tego urządzenie opisywane jest jako „gamingowe”. Co to za wynalazek, zapytacie – Genesis Lith 400 RGB. Czy faktycznie membranówka za 199 złotych ma czego szukać w grach, a nie być ciekawą alternatywą dla codziennego użytkowania? I tak, i nie.

Firmie Genesis trzeba oddać jedno – model Lith 400 RGB to prosta, ale jednocześnie praktyczna konstrukcja. Przez fakt, że mamy tutaj użyty mechanizm nożycowy, siła nacisku do aktywacji klawisza to tylko 55 gram. To nadal nawet nie jest zbliżona waga to klawiatur mechanicznych, niemniej jednak sprzęt od Genesis nawet nie próbuje z nimi konkurować. I, dzięki temu, w swojej kategorii wagowej wyrasta na mocnego pretendenta do tytułu.

Klawisze wchodzą bardzo leciutko, a dzięki niskiemu profilowi wzmaga to tylko efekt pewnej „delikatności”. I, co ważne, urządzenie jest niezwykle ciche – dużo cichsze od jakiegokolwiek membranowca, którego miałem (nie)przyjemność mieć pod palcami. Z racji tego, że sporo piszę, jest to dla mnie niewątpliwa zaleta.

Cieszy mnie też, że mamy aż 19 przycisków w ramach anty-ghostingu. Możemy jednocześnie korzystać z dokładnie takiej liczby klawiszy i klawiatura mimo to rozpozna, o jakie kombinacje nam chodzi i wykona polecenia, jeśli jakieś funkcje są pod nie podpięte. W praktyce wygląda i działa to bardzo poprawnie, niemniej jednak nie jest to kluczowa sprawa, jeśli nie jesteśmy profesjonalnymi graczami. A nie jesteśmy, bo Genesis Lith 400 RGB do poważnego grania byśmy nie mieli. Jako „casualowe” korzystanie z tego patentu do zabawy z przyjaciółmi jest absolutnie akceptowalne.