Jak wskazują najnowsze badania, połowa wszystkich graczy PeCetowych nie decyduje się na zakup gier w ich premierowych cenach.
bigboy177 @ 10.09.2014, 13:28
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
pc
Jak wskazują najnowsze badania, połowa wszystkich graczy PeCetowych nie decyduje się na zakup gier w ich premierowych cenach. Zamiast tego czekają oni na przeceny i dopiero wtedy, gdy kwota jest w ich opinii rozsądniejsza, wykładają pieniądze.
Czy to coś dziwnego, że ludzie nie chcą przepłacać za swoją rozrywkę? Zdecydowanie nie. Gracze poszli po rozum do głowy i nie rzucają się na każdą premierę, a zamiast tego wolą poczekać kilka tygodni bądź miesięcy i zakupić określone produkcje za znacznie niższe pieniądze. W rezultacie wydawcy i producenci niestety tracą. NPD jest przekonane, że obecna sytuacja to wina samych wydawców i sprzedawców, to oni sprawili, że gracze czekają na wyprzedaże.
Informacje o trendach pośród grających opracowane zostały przez organizację NPD Group, badającą rynek gier. Przeprowadziła ona specjalną ankietę, a udział w niej wzięło 6.255 osób. W raporcie czytamy, że 46% ludzi, szarpiących na komputerach PC kupiło w zeszłym roku jakiś tytuł w ramach elektronicznej dystrybucji, z czego większość czekała na przeceny.
"Oczekiwania konsumentów mogą być największą barierą do zmaksymalizowania wydatków w sektorze gier PC", wyjaśnia analityk NPD, Liam Callahan.
"Ze względu na to, że połowa graczy PeCetowych, którzy grają w wersje cyfrowe/albo fizyczne gier na komputerach wiedzą, że wkrótce będzie wyprzedaż, wydawcy i sprzedawcy muszą lepiej zarządzać tymi oczekiwaniami".
Czy to oznacza, że wyprzedaże np. na Steam, zamiast podnosić zyski wydawców, producentów i sprzedających, potrafią je istotnie obniżać? Zauważyliście u siebie podobny trend, wedle którego nie kupujecie premierowych wydań, a dopiero po obniżce? Jak to się ma z pudełkami? Jeżeli planujecie zakup edycji pudełkowej także czekacie, czy w tym przypadku premierówka jest podstawą? Dajcie znać w komentarzach, poniżej.
Ze mną jest tak samo. 99,99% gier kupuję w promocjach. Wyjątki robię bardzo rzadko, kiedy mam prawo przypuszczać, że gra jest (będzie) naprawdę bardzo dobra pod każdym względem. Dlatego np. zamówiłem preorder "Wiedźmina III" na GOG-u (choć i tu było trochę promocyjnie, bo dawali zniżkę, jak ktoś ma u nich w bibliotece poprzednie wydania gry) oraz kupiłem "Plants vs. Zombies. Garden Warfare" z myślą głównie o moim ośmioletnim synku. :-) Trochę się bałem, bo to EA, ale tym razem raczej nie zawiedli. W przyszłym miesiącu planuję kolejny wyjątek, czyli "Divinity - Original Sin". Oszczędność rzecz zacna i godna polecenia, ale czasem warto też dać zarobić twórcom, którzy naprawdę szanują swoich klientów.
Ja schematu nie mam. Jeżeli jakąś grę bardzo chcę lub lubię jakąś serię to kupuje na premierę lub bardzo krótko po. Z promocji korzystam jak się trafią, ale nie wyczekuje ich jakoś specjalnie.
A Steam'owe promocje to i tak nie zawsze dla nas. Czesto premierowa cena gry w PL jest niższa niż obniżka na Steam. Poza tym ceny niektórych gier sa zdecydowanie zawyżane, przykładem jest np Diablo 3
mktiger @ Blizzard ostatnio się ceni wysoko ale jakoś ich gier spada, faktycznie Diablo 3 mogło być tańsze, popatrz na Starcraft 2 jak długo miał wysoką cenę.
Gry na PC są z pewnością opłacalne niż na konsolę, choć nie ukrywajmy że jakość gier nie powala stąd ludzie czekają aż stanieją, bo po prostu nie są warte tej kasy. A konsole rządzą się innymi prawami, oczywiście też można czekać aż stanieje gra na konsolę, ale wielu ludzi kupuję je w ciemno.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler