Sunset Overdrive (Xbox One)

Dopiero kilka godzin za mną, a już mogę powiedzieć, że Sunset Overdrive to takie dobrze zrobione inFamous wymieszane z Saints Row. W tym pierwszym resztki powagi niszczyły "ziomalskie" wstawki i tragiczny wręcz dubbing, a SO nawet nie próbuje być poważne, jak Saints Row. I jest to jak najbardziej pozytyw! Na pierwszy rzut oka gra sprawia nieco infantylne wrażenie (zwłaszcza dla takiego zgreda), ale po chwili okazuje się, że dialogi są nawet fajne, humor pasuje, nic nie ugrzeczniono, a dubbing daje radę. Ponoć w tłumaczeniu przepadło wiele subtelności, ale mimo wszystkich wolę spolonizowane, zwariowane SO, niż silącego się na powagę Killzone'a lub inFamous.

Ponoć gra w późniejszej fazie staje się dość schematyczna, ale póki co upajam się ferią barw (więcej takich gier!!!), znakomitymi efektami cząsteczkowymi i dynamiką poruszania się - przy bohaterze SO Cole z inFamous to sztywniak. Polecam, tym bardziej, że w kwietniu było za darmo w Games with Gold.

EDIT: SO ukończone. Wbrew moim wcześniejszym obawom schematyczne są tu tylko znajdźki - cała reszta to zwariowane misje, które do końca potrafią zaskoczyć, ba - nawet sam finał wyśmiewa wiele gier. I choć dzieło INSOMNIAC w polskiej wersji językowej cierpi na wiele czerstwych, przestarzałych żartów, i tak stanowi powiew świeżości w grach. Polecam!