Skończyłem kampanię i pograłem 2 godziny w multi i wrażenia mam mniej więcej zbieżne z powyższą recenzją. Co do grafiki to dałbym trochę wyższą ocenę, ale grałem na PC mając większość ustawień na maksymalnym poziomie, zaś jeśli chodzi o udźwiękowienie oceniłbym ciut niżej. Sama kampania moim zdaniem dość przewidywalna i jak zwykle "bondowska", czyli pełna najrozmaitszych kompletnie nierealistycznych, lecz niezaprzeczalnie widowiskowych momentów. Rola Kevina Spaceya moim zdaniem przereklamowana. Źle nie wypadł, ale - jak dla mnie - więcej charyzmy miał choćby Wiktor Reznow z Black Ops. Multi jak na razie bardzo fajne, wbrew temu co ludzie tu i tam piszą spokojnie da się grać - lagi owszem są, ale nie nagminnie. Podsumowując- kampania na 7,5; a z uwzględnieniem multi - 8,0. Bardzo dobra gra, ale zdecydowanie nie wybitna, ani przełomowa (no, może wyjąwszy naprawdę znakomite graficznie cutscenki).