Offline
W porównaniu do części poprzedniej, która miała premierę jeszcze na pierwszej konsoli Sony, Front Mission 4 okazuje się grą o wiele gorszą a nawet tytułem, który zrobił ogromny krok wstecz w serii.
Pomysł na dwie linie fabularne trafiony ale scenariusze nudne i mało ciekawe gdzie w takiej grze historia to absolutna podstawa na udaną grę. Do tego brak internetu, który wzbogacał o dużo informacji związanych z fabułą; brak wysadzania pilotów z wenzerów w czasie walki! jak i brak możliwości zbierania uszkodzonych mechów... absolutnym "hitem" okazują się ataki działek, które o dziwo niszczą w polu rażenie tylko moje wenzery przy tym nie uszkadzając swoich własnych...how? Graficznie brzydko i szarawo. Na plus zmiana pory dnia jak i możliwość kupowania skillów.
Zawiodłem się i to bardzo i nie sądzę bym ukończył tą część Front Mission w najbliższej przyszłości.
Pomysł na dwie linie fabularne trafiony ale scenariusze nudne i mało ciekawe gdzie w takiej grze historia to absolutna podstawa na udaną grę. Do tego brak internetu, który wzbogacał o dużo informacji związanych z fabułą; brak wysadzania pilotów z wenzerów w czasie walki! jak i brak możliwości zbierania uszkodzonych mechów... absolutnym "hitem" okazują się ataki działek, które o dziwo niszczą w polu rażenie tylko moje wenzery przy tym nie uszkadzając swoich własnych...how? Graficznie brzydko i szarawo. Na plus zmiana pory dnia jak i możliwość kupowania skillów.
Zawiodłem się i to bardzo i nie sądzę bym ukończył tą część Front Mission w najbliższej przyszłości.