Nie cierpię takich dziwnych słów jak "oglądnąć"... Szkoda, że to poprawny wyraz regionalny (z małopolski).

A co do tematu, mi się Prometeusz podobał i jestem ciekaw kontynuacji. Muszę tylko nadrobić poprzednie Alieny.

Ja gdzieś w połowie Prometeusza przysnąłem.Nic dziwnego że Bogowie skazali go na wieczne wydziobywanie wątroby.

To Prometeusz był przerażający? Oo Przecież ten film w ogóle nie był straszny nawet w najmniejszym stopniu. Był w dodatku tak słaby, że szczerze mówiąc nawet niespecjalnie pamiętam co się w nim działo, a samo to już dla mnie dużo świadczy o Prometeuszu.
Mam nadzieję, że jak już korzystają z tytułu Alien to tego nie zepsują jak wszystkiego co nowe (patrz np. Robocop, Terminator Geneza czy Gwiezdne Wojny VII). Seria Alien (Alien vs Predator to kompletnie inna para kaloszy) to jedna z najlepszych serii jakie w życiu widziałem. Dziś nie powala efektami i chwilami można parsknąć śmiechem jak niektóre rzeczy są śmiesznie zrobione, ale kiedyś to robiło niesamowite wrażenie. Jeśli się na to przymknie nawet dziś oko i wsiąknie się tylko w sam klimat filmu, naprawdę jest super.
Ciekawe co znaczy że "zachowano skalę Prometeusza". Ja tam wolę żeby zachowano klimat Obcego. Do kina pewnie pójdę, ale dzisiaj jest już tyle kiczu w tym Hollywood, że nie nastawiam się na coś chociażby dorównującemu Obcy Przebudzenie nie mówiąc już o Ósmy Pasażer Nostromo.

Geass, oni korzystają z tytułu Alien, by przyciągnąć do kina więcej masy, która pomyśli, że idzie oglądać Obcego 5. Ot, taki zabieg marketingowy.

Alien bez Ripley to już i tak nie Alien. Ja pójść i tak pójdę, bo niestety jest posucha jeśli chodzi o kino i tego typu tematy. Dam też ostatnią szansę w przyszłości Gwiezdym Wojnom VIII. Po tym gniocie zwanym częścią VII mam spore obawy. Na Łotr Jeden (sam tytuł rozwala) nawet się nie wybieram.

Przesadzacie...

Prometeusz nie był zły...

No na pewno nie.W końcu dał ludziom ogień.