Każdy kto ma trochę oleju w głowie wie, że od jakichś 3-4 lat nie ma po co kupować gier w premierze a minimum po około pół roku, gdy już jest po kilku patchach. Niestety jest jak jest. J3DAJ dobrze napisał o fra... graczach. Prawda może boleć ale taka jest. Każdy kto kupi bubel, w dodatku za pełną kwotę inaczej jak fra... graczem nazwany być nie może. Wielkie firmy pokroju EA, Ubi itd. wydają tak "dopracowane" produkty dlatego że tacy ludzie i tak to kupią nawet jeśli gra w ogóle by się nie odpalała.
Jakby ludzie nie byli idiotami tylko choć trochę inteligentni nie kupowali by tych bubli. Słupki sprzedażowe firm znacząco by pospadały i miałby one dwa rozwiązania. Albo opóźniać bądź podawać daty premier w realnym czasie do stworzenia w pełni sprawnego produktu, albo popłynąć w długi kiepską sprzedażą i zniknąć.
Branża growa oczekuje dobrych gier. Mnie nie interesuje czy gra wychodzi od wydawcy Ubisoft, EA, Activision czy NO NAME tylko czy jest dobra. Jeśli mają wychodzić buble to niech Ubi, Acti czy EA padnie i nikt nie będzie za nimi płakał. Znajdą się inni wydawcy.
Ale póki co przecież niektóre gry muszą wychodzić co roku o tej samej porze żeby tylko $ się zgadzał :] I póki co niestety się zgadza, więc nie ma co liczyć na poprawę, a wręcz na jeszcze pogłębienie tego że tak to nazwę procederu.