Zapowiedź gry Grand Theft Auto V (XBOX 360)
Spotyka na niej swojego dawnego kumpla – Trevora, kompana od rabunków. Trevor nigdy nie chciał zmienić swojego życia – po prostu gość lubi się bawić od początku do końca. Nie ograniczają go żadne zasady – jeżeli chce komuś spalić auto, to z pewnością to zrobi. Pokazywanie środkowego palca napotkanym przechodniom to jego chleb powszedni. Żyje dzięki adrenalinie, dobrej zabawie oraz narkotykom, których za nic w świecie nie odstawi. Trevor to wybuchowy świr, który nie zawaha się przed największą zbrodnią. Dobrze radzi sobie także z wszelkiego rodzaju pojazdami latającymi ze względu na swoją przeszłość. Był on bowiem wojskowym pilotem, gdzie idealnie nauczył się pilotować różnego rodzaju samoloty czy też helikoptery.
Trzeci bohater nie zna wymienionej powyżej dwójki, jednak spotyka się z nimi podczas jednej z pierwszych misji i pozostaje w grupie już do końca. Franklin to młody, czarnoskóry cwaniaczek, który nie ma jednego sprawdzonego przepisu na sukces. Aktualnie pracuje dla armeńskiego potentata samochodowego, ściągając długi z osób, które nie są w stanie wypłacić określonej sumy na czas. Jego mottem jest oszustwo, dzięki któremu ma zamiar zbić fortunę. Podatny na poglądy swoich świrniętych przyjaciół często wplątuje się w sytuacje, w których zdecydowanie nie chciałby się znaleźć.
Trzy różne persony, trzy różne historie. Każdy z nich ma inne motywacje, inne realia, w których się obraca. Michael to pozornie ustawiony gość z kryzysem wieku średniego, Trevor nigdy nie wyrósł z bycia młodzikiem, a Franklin poszukuje swojego przepisu na życie. Jednakże w którymś momencie ich drogi się przecinają i tworzą zgraną, choć niekoniecznie żyjącą w zgodzie, ekipę.
Takie przedstawienie historii daje bardzo duże pole do popisu dla scenarzystów. Gracz będzie mógł w każdym momencie przełączać się pomiędzy postaciami, o ile nie ogranicza go właśnie wykonywana misja. W takim też momencie ekran przybierze postać mapy, oddali się od jednego protagonisty i po krótkiej chwili przybliży się do następnego, dosłownie wchodząc w jego postać. Co najważniejsze, niekontrolowani przez nas bohaterowie żyją własnym życiem, dlatego też może się zdarzyć, że zastaniemy ich w dziwnej sytuacji. Szczególnie ciekawie zapowiada się wcielanie w Trevora, który na co dzień mieszka w przyczepie kempingowej pośrodku pustyni.
Skakanie pomiędzy głównymi bohaterami to także sposób na szybkie przemieszczanie się po mieście, które będzie według zapewnień Łukasza ogromnym miejscem. Z drugiej jednak strony, mam pewne obawy związane z budowaniem klimatu. Z doświadczenia wiem, że daną postać lubimy bardziej (bądź też mniej), przebywając z nią dłużej. W momencie, gdy będziemy skakać z postaci na postać, może okazać się, iż nie będziemy czuli większej sympatii do żadnego z nich. Ale to tylko moje dywagacje – magicy z Rockstar niejednokrotnie potwierdzili, że na generowaniu odpowiedniego klimatu znają się jak nikt inny.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler