Grand Theft Auto V (XBOX 360)

ObserwujMam (73)Gram (32)Ukończone (48)Kupię (21)

Zapowiedź gry Grand Theft Auto V (XBOX 360)


Lucas-AT & Raist @ 20:53 10.11.2012



Grand Theft Auto V to nie tylko gęsto zaludniona betonowa dżungla - to również zielone okolice, góry, polne drogi, lasy, jeziora, pustynia, małe miasteczka, kaniony, rzeka, wsie, samotnie stojące farmy, baza wojskowa i... dno oceanu, po którym popływamy łodzią podwodną (misja z szukaniem zwłok? Poproszę!). Rajd ciężarówką przez zadupia? Miło. Nie zabranie przy tym słynnej góry Chillad z San Andreas (kto chętny by wdrapać się na szczyt crossówką czy monster truckiem?). Mogę się jedynie domyślać, że widoki na samej górze będą zapierały dech w piersiach. A jeżeli komuś się zachce skoczyć ze spadochronu, droga wolna. Gdy znudzą się nam urbanistyczne widoki, dość będziemy mieli śmierdzących spalin unoszących się w powietrzu, zmęczeni po robocie pojedziemy na wycieczkę poza miasto, podziwiając roślinność bujającą się pod wpływem wiatru. Już w San Andreas ten patent, jak na swoje czasy, szokował, a dołączając do tego doświadczenie, jakie Rockstar Games zdobyło przy produkcji zielonych krajobrazów w Red Dead Redemption, otrzymamy mieszankę iście wybuchową. GTA V połączy cechy obu tych marek, oferując chyba największy otwarty świat kiedykolwiek wykreowany na potrzeby gry. Cała mapa przekroczy rozmiar GTA IV, San Andreas i Red Dead Redemption razem wziętych. Pod tym względem tytuł nie będzie miał więc sobie równych. Przykładowa konkurencja - Sleeping Dogs czy Driver: San Francisco - są w tyle za Liberty City z GTA IV, więc jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to GTA V wyprzedzi swoich rywali o pięć lat. Spekulacje mówią nawet o zwierzętach biegających po lesie, wszak wilki czy jelenie w Red Dead Redemption stanowiły chleb powszedni, acz póki co nie zostało to potwierdzone.


Vinewood tylko potwierdza inspiracje twórców


Poznaj moich kumpli

GTA V zrywa z pospolitą koncepcją jednego bohatera, która przyświecała studiu Rockstar od dawien dawna. Panowie po raz pierwszy zdecydowali się na wprowadzenie trzech głównych postaci jednocześnie. Co prawda, pewien zalążek takiego rozwiązania mieliśmy już przy okazji Epizodów do GTA IV – jednak tam każda persona dostawała swoją własną grę, a jedynie w newralgicznych momentach główna linia fabularna przeplatała się z innymi bohaterami, budując niesamowity wręcz klimat.

Twórcy wyszli jednak z założenia, że to nie postacie kreują świetną historię, a otaczające je miasto. Spójrzmy – Liberty City z GTA IV było wystarczająco różnorodne, aby przedstawić w nim opowieść imigranta spełniającego swój amerykański sen, przywódcy gangu motorowego oraz młodego lekkoducha związanego bliżej ze sceną klubową. Wszystko działo się w jednym mieście, a jednakże dostawaliśmy trzy pełnoprawne historie, każda w zupełnie innym klimacie.


Franklin w całej okazałości


To samo, ale ze wzmożoną siłą, scenarzyści pragną powtórzyć przy okazji GTA V. Los Santos, o którym pisał Łukasz, to miasto posiadające własnego ducha, który prowokuje mieszkańców do różnych, niekoniecznie moralnych zachowań. To właśnie tutaj ze swoimi problemami boryka się Michael – pierwszy bohater gry. Poznajemy go w momencie, gdy opala się przy swoim basenie, sącząc przy tym wysokoprocentowego drinka. Gość pod czterdziestkę, bogaty, ustawiony – czego chcieć więcej? Michael w przeszłości napadał na banki, jednak w wyniku włączenia go do programu ochrony świadków, zmienił swoje życie i wykorzystał fundusz, który przekazała mu policja. Niestety jego żona – zakupoholiczka – niesamowicie działa mu na nerwy. Sytuacja wygląda równie źle w przypadku kontaktu z dziećmi – Michael po prostu nie dogaduje się ze swoją rodziną. Te oraz inne, nie wymienione sytuacje sprawiają, że nasz protagonista w poszukiwaniu sensu życia powraca na gangsterską ścieżkę.

Screeny z Grand Theft Auto V (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosDirian   @   23:17, 10.11.2012
Coś czuję, że to będzie ta gra, przez którą będę musiał komuś ze znajomych zakosić konsolę, bo nie wytrzymam do momentu debiutu na PC. Niemniej, przed R cholernie olbrzymie wyzwanie, ale nie wierzę, by mu nie podołali.
0 kudosRaku139   @   23:27, 10.11.2012
Wie ktoś gdzie można w Polsce zamówić już pre-order? Uśmiech
0 kudosRaaistlin   @   23:45, 10.11.2012
Ja dla tej gry kupuje konsolę, to już postanowione. Nie będę czekał rok dłużej, żeby pograć na PC ;]
0 kudosRaku139   @   00:15, 11.11.2012
Dzięki, Dirian Szczęśliwy Co do gry, zapowiada się świetnie, mam nadzieję że będzie wiele misji typu: włamywanie się w nocy do domów i wykradanie różnych rzeczy, jak w SA. Trzeba czekać Szczęśliwy
0 kudosLucas-AT   @   01:08, 11.11.2012
Powiem tak - gdy w roku 1996 po raz pierwszy w kafejce internetowej ujrzałem grę Twisted Metal z otwartym miastem, pomyślałem - "whoa, możemy jeździć, dokąd tylko chcemy, niesłychane". Od tamtego czasu sandboks samochodowy stał się moim ulubionym gatunkiem gier (obok survival horrorów). Nawet wydany na Amige Battle Command z 1990 roku mnie ciekawił, gdzie jeździliśmy czołgiem po niemal pustym świecie składającym się z prostych brył geometrycznych. Potem przyszedł czas na Drivera. Gdy wyjechałem po raz pierwszy z garażu podziemnego na ulice Miami, byłem zszokowany. Nigdy wcześniej nie widziałem tak wielkiego miasta (do dziś jest spore). Jak byłem małym brzdącem nie przypuszczałem, że ewolucja wirtualnego miasta dojdzie do takiego poziomu jak w GTA V (jeśli oczywiście słowa o wielkości to nie przechwałki).

Jeszcze trochę i dojdziemy do momentu, w którym twórcy specjalnie powiedzą sobie "stop, większego terenu nie tworzymy", bo będzie to stratą czasu. Nikt nie będzie grał bowiem w jedną grę po 300h - takie życie - ludzie pracują, chodzą do szkoły, a chcą mieć kilka gier na koncie, nie jedną.
0 kudosFox46   @   02:06, 11.11.2012
300 H można i grac jeżeli wszystko jest w rozsądnych ilościach i jest co robić. No i to nie nudzi po dłuższym graniu.
Ja grałem w SA bardzo długo bo np: po górach to sobie crossem jeździłem, zwiedzałem itp: a i misje poboczne były fajnie zrealizowane, GTA IV przykuło mnie na jakiś okres czasu z tego co pamiętam pograłem może z 2 tygodnie tak po 2godzinki dziennie i na tym się skończyło.
Mimo iż mam Xboxa 360 oraz dostęp do GTA IV jakoś nie mam ochoty do niego wracać. Gdzie do takiego SA czy VC wracałem 2-3 razy po przerwach.
0 kudosPanKosa   @   09:48, 11.11.2012
Ciekawe na czym będzie polegała joga Szczęśliwy
0 kudosDaerdin   @   10:38, 11.11.2012
Ta gra, to będzie ogromny projekt. W tym momencie całość zapowiada się niesamowicie - nie mam żadnych obaw, a to nie jest częsta sytuacja. Ciekaw jestem, jak rozwiąż mini-gierki typu tenis. Na pewno będzie co robić, ale niestety obawiam się, że mój sprzęt nie podoła.
0 kudosroxa175   @   11:32, 11.11.2012
Mój sprzęt też już nie jest pierwszej młodości, ale może jakoś pójdzie... GTA to jak zawsze jedna z moich obowiązkowych pozycji Uśmiech
0 kudosFox46   @   13:27, 11.11.2012
Cytat: PanKosa
Ciekawe na czym będzie polegała joga Szczęśliwy


Hoooommmmmmmmmmmmmm hhoooommmmmmmmmm . Albo będziesz stał i robił jakieś ruchy powolne jakbyś ćwiczył umysł i ciało (z zamkniętymi oczyma) w Kung-FU.
0 kudosC-R00L   @   19:47, 11.11.2012
Zapewne najbardziej oczekiwana gra roku, mam nadzieję że Rockstar nie zepsuje jej jak Blizzard Diablo 3.
0 kudosNygus61   @   22:04, 13.11.2012
Mam nadzieje że powrócą czasy SA bo IV jakoś nie zachwycił mnie tak jak pozostałe części.
A gdy zdałem Max'sa Payne 3 to nabrałem jeszcze większego apetytu na GTA V bo to może być najlepszy tytuł w dziejach. a więc zacisnąć zęby i czekać!!!!
0 kudosytu10   @   20:27, 08.03.2013
Może to gta będzie hiciorem, ale i tak nigdy nie pobije Watch Dogs, które wyjdzie na nowe konsole.
Mam nadzieje, że będzie rozwinięty bardziej multi niż w gta 4
0 kudosDaerdin   @   10:09, 09.03.2013
Cytat: ytu10
Może to gta będzie hiciorem, ale i tak nigdy nie pobije Watch Dogs, które wyjdzie na nowe konsole.
Nic nie jest przesądzone, bo wbrew pozorom - to mogą być dwie zupełnie inne gry. GTA stawia na wielki otwarty świat. Póki co natomiast nie wiemy, jak to będzie wyglądało w Watch Dogs. Być może piękna grafika zostanie okupiona mniejszymi lokacjami.
Dodaj Odpowiedź