Lost Planet 3 (XBOX 360)

ObserwujMam (4)Gram (0)Ukończone (3)Kupię (3)

Zapowiedź gry Lost Planet 3 (XBOX 360)


zvarownik @ 11:00 10.08.2012
Kamil "zvarownik" Zwijacz

Pierwsza odsłona Lost Planet była jedną z tych gier, która zainicjowała u mnie pochód z nową generacją konsol. Świetnie bawiłem się w singlu, równie dobrze w multi, więc na kontynuację czekałem z niecierpliwością.

Pierwsza odsłona Lost Planet była jedną z tych gier, która zainicjowała u mnie pochód z nową generacją konsol. Świetnie bawiłem się w singlu, równie dobrze w multi, więc na kontynuację czekałem z niecierpliwością. Ta zadebiutowała na rynku dwa lata temu i delikatnie się zawiodłem, zwłaszcza kampanią dla jednego gracza, która była po prostu nieciekawa, mimo wszystko tytuł obronił się swoją konwencją i nie żałuję wydanych pieniążków. Co będzie jednak z Lost Planet 3, które wpadło w ręce nowego dewelopera - Spark Unlimited? Patrząc na dorobek chłopaków, nie spodziewam się żadnej rewelacji, lecz porządnej rzemieślniczej roboty. Czy to aby jednak nie za mało?


Więcej filmów z Lost Planet 3


Tytuł pokazuje wydarzenia sprzed pierwszych dwóch odsłon serii, czyli mówiąc po naszemu, jest to prequel. Wcielamy się w Jima, kolonistę, który jako jeden z pierwszych ludzi postawił nogę na planecie E.D.N. III i pracuje przy wydobywaniu minerałów dla korporacji NEVEC. Jesteśmy przyzwyczajeni, że to ten finansowy moloch jest głównym antagonistą serii, jednak w „trójce” sytuacja ma się zgoła inaczej, w gruncie rzeczy jest to nawet dobra firma, tyle że wraz z postępami w kampanii odkrywać będziemy niecne plany swojego chlebodawcy. Dodatkowo deweloper ma pole do popisu w kwestii nakreślenia charakteru naszego podopiecznego, ponieważ chłop wyruszył na niezbadane tereny w celu zarabiania pieniędzy. Sytuacja nie uśmiecha mu się ani trochę, gdyż na Ziemi czeka na niego rodzina. Tęsknota, zrezygnowanie, samotność, determinacja, przy odrobinie chęci, Jim może okazać się ciekawym chłopem, a nie jednym z wielu macho.

Jedną z nowości serii jest ewolucja, a raczej dewolucja wizytówki – mechów. Z racji innego wymiaru czasu, bojowych VS’ów jeszcze nie ma, zamiast nich ludzie pracują w Rigach, czyli robotach służących do wydobywania materiałów. Co za tym idzie, nie są one uzbrojone w żadne działka, karabiny i resztę militarnych wynalazków. Mamy wiertła, ramiona chwytające i tego typu gadżety. Wymusza to walkę w bardziej bezpośredni sposób i z pewnością będzie emocjonujące, zwłaszcza, że kamera zmienia widok na pierwszoosobowy, nadając grze jeszcze większej dynamiki.



Oprócz Akridów, potworów znanych doskonale fanom tej marki, trzeba będzie walczyć także z zimnem. Przykładowo, jeżeli będziemy podróżować w mechu i nie uzupełnimy energii, to po jakimś czasie maszyna zacznie zamarzać. Zostaniemy zmuszeni do wyjścia na zewnątrz i tłuczenia po metalu karabinem, by dalej móc podróżować. W międzyczasie obniży nam się temperatura ciała i zaatakują nas przeciwnicy. Strzelamy w tradycyjny dla serii sposób, mimo wszystko znalazło się miejsce dla kilku nowinek.

Screeny z Lost Planet 3 (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   17:12, 12.08.2012
Zapowiada się dobrze dziwnie, ale dobrze Dumny Mam na myśli, że DS3 i LP3 zamieniły się trochę rolami Dumny

Z serią miałem bardzo słaby kontakt liczę, że trójka zachęci do przejścia poprzednich części.
0 kudosFox46   @   13:09, 17.08.2012
Heh zobaczymy jak to wszystko w praniu wyjdzie i jak się będzie prezentowała gra, taki powrót do jedynki bo dwójka to było nieporozumienie.
0 kudosradekkaka1   @   22:35, 01.10.2012
Ja słyszałem (nie grałem) ,że dwójka to straszne gówno i zepsuła serię więc trzeba zobaczyć jak będzie ale ja bym nie liczył na jakieś nagłe olśnienie twórców
0 kudosguy_fawkes   @   22:54, 01.10.2012
Dwójka nie zasługuje na tak mocne słowa, ale w porównaniu w jedynką mocno straciła na klimacie, stając się serią banalnych wyzwań do co-opa. W pierwowzorze każdy boss był przeżyciem i wiązał ze sobą wymagającą walkę, natomiast w sequelu kładzie się olbrzymie maszkary w dość prosty sposób, bez większych emocji.
Zapowiadane w trójce zmiany cieszą (jak Mic słusznie zauważył - LP chce przejąć pałeczkę od DS, które niestety przestaje być horrorem...), choć ja jestem pełen wątpliwości, gdyż znam z własnego doświadczenia dorobek Spark Unlimited i wiem, że to specjaliści w dziedzinie sprowadzania świetnych pomysłów do kaszanki... Wolałbym, by LP3 zrobił sam Capcom.