Mass Effect 3 - już widzieliśmy (XBOX 360)

Jeżeli chodzi o kwestie techniczne – HUD nie zmienił się zbytnio w porównaniu do części poprzedniej. Ważną różnicą jest natomiast aktywna pauza, która aktywuje się po wybraniu kółka z umiejętnościami. Wcześniej powodowało to spowolnienie, tak więc czasu na myślenie nie było zbyt wiele. W Mass Effect 3 możemy spokojnie się rozejrzeć, wydać rozkazy, zaplanować uderzenie mocą, by później podziwiać efekt naszego geniuszu.
Zmieniły się natomiast umiejętności atletyczne samego Sheparda. Ten bez problemu wchodzi teraz po drabinach, wspina się na murki, kryje za przeszkodami itp.. Wcześniej, aby przeskoczyć jakiś obiekt, należało najpierw się do niego przykleić. W trójce problem ów został rozwiązany, co zostało zaprezentowane w akcji. Zmienianie osłon także zostało usprawnione – teraz jest po prostu wygodniejsze. Nie można zapominać o dewastacji otoczenia – zbyt długie przesiadywanie za jedną z osłon może się dla nas źle skończyć, co wymusza na graczu częstsze zmienianie pozycji.
Usprawnienia doczekały się także same giwery. W specjalnie do tego przygotowanych miejscach możemy ulepszać nasze pukawki, np. zmienić celownik czy zainstalować dodatkowe chłodzenie. Oczywiście możliwości będzie znacznie więcej, jednak twórcy podczas prezentacji nie poświęcili więcej czasu na ten element gry.
Drugi etap przedstawiał nam prawdopodobnie początek przygody. Znajdujemy się na Ziemi i pomagamy w ewakuacji ludności. Wszędzie panuje chaos, wielkie maszyny Żniwiarzy kroczą wśród drapaczy chmur, dewastując wszystko, co wpadnie im pod nogi. Z każdej strony czuć przytłoczenie, niebezpieczeństwo i bezsilność. Tylko szczęście decyduje o tym, czy dany człowiek przeżyje następne dziesięć minut. W pewnym momencie widzimy małego chłopczyka, który kryje się w szybie wentylacyjnym. Shepard początkowo chce go wziąć ze sobą, jednak chłopak był strasznie płochliwy, tak więc ostatecznie grający zdecydował, by zostawić go na miejscu. W późniejszym czasie widzimy, jak ekipa ratunkowa wyciąga malca i pakuje na statek. Po minucie, pojazd kosmiczny dostaje z pocisku, a wszyscy na pokładzie giną w męczarniach.
Decyzja, jak każda inna. Twórcy podczas pokazu przekonywali, iż Mass Effect 3 będzie bardziej emocjonalny, znajdziemy w nim więcej trudnych decyzji. Zaprezentowany fragment na Ziemi przekonał mnie w stu procentach, iż tak faktycznie będzie. Smutna historia z chłopakiem to dopiero początek tego, co czeka nas w późniejszych etapach. Powiem tylko jedno – całość robi niesamowite wrażenie, zmuszając grającego do rozmyślania nad swoimi czynami.
Graficznie jest bardzo dobrze. Powierzchnia Ziemi wygląda niesamowicie. Wrażenie robią wielkie drapacze chmur, jeszcze większe łaziki Żniwiarzy, a wszystko to w akompaniamencie rażącego, wschodzącego słońca. W kwestii technicznych Mass Effect 3 będzie pogromcą, jestem tego pewien już teraz.
Czy warto zatem czekać do marca na premierę? Zdecydowanie. Zwieńczenie historii Sheparda będzie ostatnią grą traktującą o komandorze, jednak nie ostatnią w ogóle osadzoną w uniwersum Mass Effect. Jedno jest pewne – będzie epicko, emocjonująco i szalenie grywalnie!
Mass Effect 3 - co bym nie napisał i tak kupicie tę grę. Trójka to taka mocno usprawniona dwójka, z jeszcze lepszą fabułą, akcją i grafiką. Czy kogoś jeszcze trzeba przekonywać?
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler