Alice: Madness Returns (XBOX 360)

ObserwujMam (10)Gram (3)Ukończone (5)Kupię (3)

Alice: Madness Returns - już graliśmy (XBOX 360)


bigboy177 @ 01:00 12.04.2011
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Kto by pomyślał, że Alicja w Krainie Czarów – bajka dla dzieci – może tak dobrze nadawać się na grę akcji, w której bohaterka, miast skakać po kwiatkach i podziwiać barwne krajobrazy, biega z nożem wyrzynając w pień wszystko, co stanie jej na drodze.

Kto by pomyślał, że Alicja w Krainie Czarów – bajka dla dzieci – może tak dobrze nadawać się na grę akcji, w której bohaterka, miast skakać po kwiatkach i podziwiać barwne krajobrazy, biega z nożem wyrzynając w pień wszystko, co stanie jej na drodze. Nie przeszkadza jej krew, flaki, a nawet latające głowy. Przetrwa każdą męczarnię, a cel jest tylko jeden. Wyleczyć się z choroby psychicznej i zaprowadzić spokój w targanej dziwacznymi wizjami głowie.



Tak mniej więcej prezentuje się zarys wątku fabularnego produkcji stworzonej przez niejakiego American McGee. Facet miał kilka lat temu niesamowicie pokręconą koncepcję, która po wprowadzeniu w życie dała mu sławę i sporo kasy. Teraz McGee powraca z kontynuacją perypetii Alicji, zatytułowaną Alice: Madness Returns. Po pierwszych filmach i screenach, trzeba przyznać, szaleństwa nie ma. Nie wyrabiajcie sobie jednak po nich opinii na temat gry, wszak na żywo prezentuje się o niebo lepiej. Wiem, gdyż miałem okazję w nią zagrać na imprezie zorganizowanej w Londynie przez firmę Electronic Arts!

Alicja – główna protagonistka – znowu ma problemy. Wiele lat temu trafiła do psychiatryka by wyleczyć swoje lęki i wyprostować skrzywioną psychikę. Niestety kuracja nie przebiegła tak, jak mogła sobie tego życzyć i w rezultacie zmuszona jest drugi raz zaglądnąć do własnej głowy by znaleźć i wyeliminować źródło problemów. Powraca zatem do Krainy Czarów i zaczyna nierówną walkę o przetrwanie. Nierówną gdyż toczy bój nie tylko z bandziorami, ale również, a nawet przede wszystkim z samą sobą.



Główne założenie gry jest identyczne jak w pierwowzorze. Kierując naszą heroiną staramy się obić napotkanych przeciwników, rozwiązać drobne zagadki strukturalne i zręcznie pokonać pełne niebezpieczeństw lokacje. Alice: Madness Returns stanowi połączenie zręcznościówki, platformówki i slashera. Pierwszy gatunek przejawia się w projektach poziomów. Aby dotrzeć z jednego punktu w drugi musimy pokonywać przeróżne platformy, skakać po windach, wykonywać salta i wślizgi. Wszystko to całkiem sprytnie połączono poszczególnymi animacjami i nie zauważyłem żadnych niemiłych zrywów, czy denerwujących przycięć. Nie grałem w sumie zbyt długo, ale mimo to, rozgrywka przebiegała płynnie i bez czkawek. Drugi gatunek – platformówkę – zarysowano głównie za sprawą wymyślnie skonstruowanych łamigłówek, do których złamania musimy skorzystać z wszystkich zdolności Alicji. A dziewczyna potrafi naprawdę dużo. Prócz umiejętności akrobatycznych, potrafi też zmniejszyć swe rozmiary, a w rezultacie wepchnie się w nawet najmniejsze miejsca i zauważy normalnie ukryte napisy, wzory, tudzież podpowiedzi. W tym przypadku ważna jest spostrzegawczość i umiejętność łączenia faktów. Oczywiście nie spodziewajcie się zagadek skomplikowanych. Te, z którymi miałem styczność były raczej proste do ogarnięcia i raczej w całej grze takie właśnie będą.

Screeny z Alice: Madness Returns (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosToddziak   @   01:05, 12.04.2011
Trzeba będzie obczaić. Ze zwykłej imiennej solidarności Szczęśliwy
0 kudosAndziorka   @   01:12, 12.04.2011
Mnie też gra zaciekawiła i mimo, że nasze imiona się różnią, na pewno po nią sięgnę. Szczęśliwy
0 kudosRavnarr   @   02:01, 12.04.2011
Dalej uważam, że ta gra to najdokładniejsze odwzorowanie szalonego i pokręconego pierwowzoru, który wcale nie jest taki milutki, jakim się wydaje...
0 kudosbat2008kam   @   07:29, 12.04.2011
Uff, po przeczytaniu zapki ulżyło... Czekam na tą grę i szkoda by było, gdyby się okazała niewypałem. A tak może być czarnym koniem tego roku... Jedynka była super, więc i w to zagram.
0 kudosRaaistlin   @   11:30, 12.04.2011
Szczerze mówiąc do mnie jakoś nie przemawia. Ok, pokręcony styl może przyciągać, ale gra poza tym musi mieć coś jeszcze, żeby zachęciła do kupna i grania.
0 kudosFox46   @   12:40, 12.04.2011
Do mnie też nie przemawia, za niedługo zrobią brutalny świat "Czarnoksiężnika z krainy OZ"

Albo zrobią Baśnie 1000 i jednej nocy Edycja z PEGI +18
0 kudosRavnarr   @   13:03, 12.04.2011
Nie czytałeś oryginalnych Baśni 1000 i jednej nocy, prawda? Pornografia, przemoc, krew, tortury i flaki. Przypominam tylko, że podobnie jak baśnie braci Grimm, te też nie były pisane dla dzieci, tylko jako przypowieści dla dorosłych.
0 kudosDirian   @   13:24, 12.04.2011
A mi się jakoś podoba ta produkcja, choć nieco martwi mnie to ciągłe siekanie widoczne na gameplayach. Pewnie pogram jak stanieje.
0 kudosRaaistlin   @   13:30, 12.04.2011
Wersja gore bajek braci Grimm przecież już chyba była egranizowana nawet, tylko nie mogę sobie przypomnieć tytułu.
0 kudosRavnarr   @   13:49, 12.04.2011
Wiecie, co mnie irytuje? Utożsamianie Alicji, baśni Grimmów czy, jak widać, nawet arabskich bajek z odmóżdżającą, kolorową papką Disneya. W oryginale siostry Kopciuszka, by założyć pantofelek obcinały sobie palce i pięty. Oryginalne polskie wydanie Baśni tysiąca i jednej nocy ilustrowane jest rysunkami z Kamasutry. Alicja w Krainie Czarów to historia o podróży wewnątrz swojej psychiki i szaleństwa, napisana przez faceta, robiącego rozbierane zdjęcia 12 letnim dziewczynkom. A największą zbrodnię popełnił Disney na Kubusiu Puchatku, robiąc z niego niedorozwoja z nadwagą.
0 kudosLuksib   @   19:27, 14.04.2011
Dokładnie. A co do Alice 2 jestem spokojny, że wyjdzie co najmniej tak dobra jak pierwsza część. A nawet lepsza.
Dodaj Odpowiedź