Metal Gear Solid Rising (XBOX 360)

Targi E3 2009 okazały się kluczowymi dla fanów dzieł Hideo Kojimy. Twórca cyklu Metal Gear Solid zapowiedział na konferencji prasowej Microsoftu, że prace nad spin-offem wspomnianej sagi, o tytule Metal Gear Solid: Rising, posuwają się piorunująco szybko.

0 kudos

Targi E3 2009 okazały się kluczowymi dla fanów dzieł Hideo Kojimy. Twórca cyklu Metal Gear Solid zapowiedział na konferencji prasowej Microsoftu, że prace nad spin-offem wspomnianej sagi, o tytule Metal Gear Solid: Rising, posuwają się piorunująco szybko. Jak wiemy, jest to kolejny projekt jednej z bardzo rozpoznawalnych serii gier, za którą odpowiedzialna jest firma Konami. Jak się jednak okazuje, tym razem bez udziału reżysera poprzednich odsłon. Wśród fanów wrze, że w odniesieniu do całokształtu dorobku - najlepiej ocenianej marki wszech czasów w grach wideo, tytuł ten nie może zaniżyć wysokiej jak dotąd poprzeczki. Dobrą wiadomością jest również zielone światło dla użytkowników blaszaków (pierwszy Metal Gear od lat), dostaną oni możliwość włączenia się do akcji.

RAIDEN IS BACK

Metal Gear Solid Rising nie będzie przedstawicielem głównego nurtu cyklu, tylko opowieścią poboczną, debiutem na najnowszej platformie Microsoftu. Tak uwielbiana saga, która wychowała kilkanaście milionów graczy, przestaje być tytułem ekskluzywnym na konsole Sony, w końcu pojawiła się szansa dla posiadaczy Xboxa 360. Piorunującą zmianą, powiewem świeżości jest zastąpienie weterana wojennego - Snake'a, niejakim Raidenem - postacią popularną w świecie Metal Gear Solid (MGS2/MGS4), ale chyba nie za bardzo lubianą przez fanów. Nie wiem jak Wy, ale ja nie wyobrażam sobie biegania "stuletnim dziadkiem". Wachlarz umiejętności żołnierza został rozbudowany, jak i sam wygląd uległ diametralnej transformacji. Jego cera wreszcie nabrała trochę kolorów, a włosy stały się bardziej puszyste i lśniące. Dorzucono jeszcze miecz (???), co dopiero daje do myślenia. Slogan „Lighting Bolt Action” odnoszący się do gry, miałby sugerować rozgałęzienie gatunku - slasher w uniwersum serii? Zapewne przekonamy się już wkrótce.

Choć będzie to nowy model rozgrywki (według zapowiedzi Hideo), nie uległ on tak kolosalnej zmianie, spokojnie... nadal będziemy mieć do czynienia z przedstawicielem gatunku "stealth". Zatem kluczem do pomyślnego ukończenia misji jest ciągłe przebywanie w cieniu i dyskretne eliminowanie przeciwników z większym naciskiem na akcję. Zapewne większość graczy odetchnęła w tej chwili z ulgą. Autorzy zapewniają, że ich nowa odsłona będzie jeszcze bardziej efektowna graficznie niż poprzednia część - Guns of the Patriots - wydana tylko na PS3. Rzekomo ma być najładniejszą grą, o ambicjach studia Kojima Productions pracującego w strukturach Konami, poinformował jeden z jego producentów - Sean Eyestone (w nagraniu dla fanów, na oficjalnej stronie).

Liczymy oczywiście na spełnienie tych obietnic i wyglądamy owocnego końca.

Podsumowanie:
Szykuje się następny dobry szpil i to na wszystkie platformy, a to bardzo cieszy. Projekt odmieniony i nastawiony głównie na akcję. Miejmy nadzieję, że bliska wzrokowa konfrontacja, to będzie strzał w dziesiątkę, a nie w oko.

Zapowiada się genialnie!