Nieprawdopodobnie fajne akrobacje, manipulowanie potęgą żywiołów, walki z kilkudziesięcioma przeciwnikami jednocześnie – to mocne strony nowej odsłony Prince of Persia!
Prince of Persia: The Forgotten Sands nie tylko porzuci stylistykę i fabułę ostatniej, wydanej w 2008 roku części serii, ale i powróci do korzeni, również w kwestii rozgrywki.
Nieprawdopodobnie fajne akrobacje, manipulowanie potęgą żywiołów, walki z kilkudziesięcioma przeciwnikami jednocześnie – to mocne strony nowej odsłony Prince of Persia!
Prince of Persia: The Forgotten Sands nie tylko porzuci stylistykę i fabułę ostatniej, wydanej w 2008 roku części serii, ale i powróci do korzeni, również w kwestii rozgrywki. Wszystkim, dla których jedną z największych wad ostatniej odsłony był brak stawianych przed graczem trudnych wyzwań, te słowa powinny wystarczyć jako zapewnienie, że warto czekać na kolejną odsłonę przygód księcia Persji.
BRATERSKA POMOC
Oczywiście zbiegnięcie się premiery nowego Prince’a z filmem przygotowywanym przez wytwórnię Disneya z całą pewnością nie jest przypadkiem, ale twórcy zapewniają, że jedynym podobieństwem pozostaje tytuł i postać głównego bohatera. Fabularnie nowa gra nawiązuje do trylogii Piasków Czasu, sytuując się pomiędzy jej pierwszą a drugą częścią.
Książę powraca więc do królestwa swojego brata, by – jakżeby inaczej – wspomóc go w walce z przeważającymi siłami wroga. Brat z kolei wychodzi najwyraźniej z założenia, że z rodziną to dobrze wypada się tylko na zdjęciach, a po pomoc w obronie własnych włości lepiej zwrócić się do Tajemniczych Mrocznych Mocy (przecież one nigdy nikogo nie zawiodły...). Koniec końców ratować wszystkich przed nieuchronną zagładą i tak musi Książę.
A'LA ASSASSIN'S CREED
Tutaj pojawia się jedyny chyba element z poprzedniej odsłony serii – lokacje, które przyjdzie nam odwiedzić, na początku kolorowe i pełne życia, w miarę zdobywania kolejnych przyczółków przez siły ciemności będą jawić się jako coraz bardziej mroczne i pozbawione barw. Jednak tym razem nie zwiedzimy żadnego otwartego świata – gra powraca do całkowicie liniowego układu poziomów, koncentrując się na stawianiu przed graczem jak najciekawszych wyzwań i zagadek.
Przy okazji twórcy obiecują, że owe zamknięte poziomy mają tym razem bardziej przypominać rzeczywiste miejsca, w których faktycznie ktoś mógłby mieszkać, a nie labirynty stworzone tylko po to, by utrudnić bohaterowi dotarcie do celu. Zamiarem twórców jest, by gra łączyła zakręcone, złożone projekty poziomów Piasków Czasu z autentyzmem Assassin’s Creed.
NOWY STARY KSIĄŻĘ
Sama rozgrywka również powraca do dobrze sprawdzonych elementów z poprzednich odsłon serii. Twórcy obiecują, że Forgotten Sands połączy rozwiązania znane z Piasków Czasu z bardziej nowoczesnym, płynniejszym rytmem, który stał się tak charakterystyczny dla platformówek dzięki Assassin’s Creed. Związek pomiędzy walką a zagadkami ma tu być z kolei bardzo naturalny, nie pozostawiając wrażenia, że są to dwa całkowicie odrębne elementy. Nie będzie więc swoistych aren, pojawiających się w grze tylko po to, by urozmaicić na chwilę rozwiązywanie zagadek i zasypać nas przeciwnikami – walka z nimi ma być integralną częścią rozgrywki.
Screeny z Prince of Persia: The Forgotten Sands (XBOX 360)
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler