Zapowiedź gry Alan Wake (XBOX 360)
Już dawno nasze oczy zostały zwrócone na ten tytuł. Ponad sześć lat czekania i wyglądania, aż wreszcie się objawi, da o sobie znać z głośnym impetem. Projekt - studia Remedy - dopieszczany i szlifowany, zachwycający nie tylko doskonałą oprawą wizualną, ale również ciekawie zapowiadającą się fabułą. Może już nie wzbudza wielkich "achów i echów", jednak nie daje o sobie zapomnieć i oto wchodzi już w ostatnią fazę dewelopingu. Wiemy doskonale, że ta ekipa potrafi robić znakomite gry. Przygody Maxa Payne'a na stałe wryły się w pamięć graczy. Fenomenalny klimat, narkotyczna wizja krwawej linii zawieszonej w pustej przestrzeni, ze spazmami płaczu w tle i świetna grywalność - to robi wrażenie, do dziś wstrząsa moje zmysły zimnym pejczem niepokoju.
Małe miasteczko i jego tajemnica, w której tryby wepchnięty zostaje główny bohater. Pierwsza myśl, która mi się nasuwa, to dość silne skojarzenie z kultowym serialem Twin Peaks albo prozą Stephena Kinga. Wprost zalewają nas obrazy pociągnięte pędzlem - mocną inspiracją tego mistrza horroru. Cóż lepszego więc można sobie wymarzyć, niż interaktywna proza w parze ze znaną nam fińską grupą developerską Remedy Entertainment (czyżby gwarant sukcesu?), z której trzewi wydobywa się na światło dzienne niesamowity thriller psychologiczny - Alan Wake. Nowy tytuł, ale wiele podobieństw przebijających się z Max Payne'a - tego samego teamu. Zamiast w gliniarza wcielamy się w postać pisarza, który również stracił osobę mu bliską (dramatyczna śmierć & zniknięcie). Jedną jak i drugą postać zżera bezsenność, przenikanie świata snu i rzeczywistości, w której ich życie się zapętla, komplikuje. Atakują więc przeciwności w akcie desperacji, walczą samotnie, by wyszarpnąć choć łyk normalności, rozwiązać i wyjaśnić zawiłość, zamknąć na zawsze niejasny i bolesny rozdział.
LIGHT vs DARKNESS
Zaczyna się naprawdę niewinnie, niemal sielsko... Los wrzuca Cię w koleiny życia faceta, który pewnego dnia poznaje tę jedyną - Alice, lecz nie ma "żyli długo i szczęśliwie", odtąd wszystko ulega zmianie. Coraz częściej miewasz koszmary. Spisujesz je i wydajesz w formie powieści, która staje się bestsellerem. Życie upływa w szczęściu i spokoju, do czasu zniknięcia ukochanej. Motyw znany z wielu produkcji, gdzie przeczesujemy lokacje w poszukiwaniu zaginionych. W jednej chwili wszystko się sypie, Alan zupełnie traci wenę i zdolność pisania - stan ten trwa dwa lata. Gryzie się z myślą, co się stało z przyjaciółką? Nie może spać do tego stopnia, że decyduje się skorzystać z usług kliniki zajmującej się problemem bezsenności. Zmienia więc środowisko, by niejako oderwać się od teraźniejszości.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler