Jeżeli chodzi o grafikę, ta prezentuje się naprawdę imponująco. Mimo, iż sprawia wrażenie lekko sterylnej, zachwyca ogólną jakością wykonania. Cut-scenki wykonane są z największą dbałością o szczegóły – dużo się w nich dzieje, a przede wszystkim potrafią zainteresować odbiorcę. Tym samym nie mam obaw o całokształt fabuły – będzie zawile, interesująco, a przede wszystkim szokująco. Dla tych, wyczekujących wieści na temat scen erotycznych śpieszę z wyjaśnieniem – Jay potwierdził, iż takowe w Mass Effect 2 będą miały miejsce.

Całość fabuły została określona jako „misja samobójcza”. Oznacza to, iż nieodpowiednie pokierowanie poszczególnych wątków spowoduje nieodwracalną śmierć Sheparda w finale produkcji. Brzmi całkiem ciekawie – nam za to ukazany został dość ciekawy fragment, w którym pożarowi ulega statek kosmiczny. Nie zdradzę jednak więcej szczegółów, wszak nie chcę psuć Wam zabawy z odkrywania kolejnych skrawków kosmicznej epopei. A tą przeżyjemy aż na trzech platformach – PC, X360 oraz PS3 (choć Jay twierdził, iż prace nad wersją przeznaczoną dla konsoli Sony ciągle trwają, w wywiadzie przyznał się, iż opóźnienie będzie oscylować jedynie wokół kilku tygodni).

Po obejrzeniu prezentacji jestem pewny, iż Mass Effect 2 będzie hitem, który pochłonie nas na wiele godzin swoją złożonością, zawiłością oraz wartką akcją. Pozostaje jedynie czekać na premierę!

Kacperex

Myślałem, że na polskich targach multimedialnej rozrywki Poznań Game Arena 2009 nie zostanie ujawnione nic nowego. Nie wiecie jednak, jak bardzo się myliłem. Przyznam się, że nigdy nie byłem fanem Mass Effect, ba nawet nie grałem w pierwszą część. Jednak po dzisiejszym pokazie na pewno zaopatrzę się w swój egzemplarz Mass Effect 2.

Na prezentację mega hitu zdążyliśmy praktycznie w ostatniej chwili. Na głównej scenie stał sam Jay Watamaniuk z BioWare, który opowiadał dziennikarzom o poszczególnych aspektach gry, podczas kiedy Tomasz Tinc z polskiego oddziału EA prowadził dynamiczną i efektowną rozgrywkę.



Jay podczas zabawy szczegółowo omówił zarówno model walki, jak i system chowania się za przeszkodami. Duże wrażenie robiło celowanie w poszczególne części ciała – naturalnie strzał w głowę zadawał największe obrażenia, pozostałe fragmenty korpusu powodowały mniejsze, acz równie efektowne rany. Sterujący postacią Sheparda Tomek, zaprezentował nam możliwość przypisania ulubionych umiejętności do jednego z klawiszy pada. Efektownie prezentował się również model osłony za obiektami, który pozwalał na regeneracje sił. Co ciekawe, nie zabrakło strzelania z grubej artylerii. Tomasz Tinc uruchomił np. wyrzutnię rakiet i wycelował w oponenta. Watamaniuk podkreślił, że używanie broni większego kalibru będzie na porządku dziennym. Po zaprezentowaniu oficjalnej części gry, pracownik BioWare poprosił o wyłączenie kamer i naszym oczom ukazała się ciekawa misja, zdradzająca dużo szczegółów z fabuły Mass Effect 2. Zarówno film wprowadzający, jak i sam przebieg misji trzymał graczy za gardła do ostatniej sekundy. Jay zdradził, że w razie niezbyt ostrożnego podejmowania decyzji, Shepard w finale gry może zginąć!

Ciekawie było także na samym końcu wystąpienia! Jay Watamaniuk zakomunikował, że gra ukaże się na rynku w wersji na Xbox 360, PC oraz PlayStation 3! Myślę, że to doskonała wiadomość dla posiadaczy najnowszej konsoli Sony. Mimo, że Jay później próbował wycofać się ze swojej wypowiedzi, można być prawie pewnym, że Mass Effect 2 ukaże się na czarnulkę! Na koniec przedstawiciel studia BioWare, odpowiedział na kilka ciekawych pytań związanych z produkcją.

Po prezentacji miałem przyjemność pograć w Mass Effect 2. Mimo, że nie lubię strzelać za pomocą pada i ogólnej niewiedzy na temat serii, grało się całkiem przyjemnie. Widać, że deweloperzy idą w dobrym kierunku. Szybka, dynamiczna rozgrywka, w pięknej oprawie audio-wizualnej. Cieszę się, że mogłem to wszystko zobaczyć na naszej polskiej imprezie.

Było naprawdę GORĄCO!