GC '09: Bayonetta Pierwsze Spojrzenie (XBOX 360)
O Vancouver 2010 mieliście już okazję poczytać. Naszym następnym przystankiem okazał się jeden z ciekawszych tytułów, jakie w tym roku wystawiała SEGA. Prezentacja na której relacje zapraszam dotyczyła bowiem Bayonetty. Produkt ten należy do gatunku gier akcji, osadzonych w realiach fantasy, z dużą ilością elementów zręcznościowych oraz siekania. Pierwsze skojarzenia jakie miałem po wejściu do pomieszczenia i rzuceniu okiem na ekran, to podobieństwo do Devil May Cry. Jak się chwilę później okazało, ludzie odpowiedzialni za Bayonette mieli znaczny udział w produkcjach takich, jak wspomniany Devil May Cry, seria Resident Evil, czy Dino Crisis. Mając w swoich szeregach wybitnych specjalistów, Platinum Games może być spokojne o jakość swojego najnowszego dzieła.
Najbardziej interesującym elementem gry jest jej główna bohaterka. Tytułowa Bayonetta to bardzo seksowna, niebezpiecznie sprawna, umiejętnie posługująca się wszelakimi broniami wiedźma. Jest ostatnią z przedstawicielek tej grupy. Jej udręką jest fakt, iż była w śpiączce, przez którą prawdopodobnie nie pamięta swojego dzieciństwa. Nasza podopieczna jest zabójczo piękna, ale także efektywna. Jej największą wadą, a zarazem zaletą, jest nieznajomość litości. Celem do którego uparcie dąży jest poznanie przeszłości. Sam wątek fabularny jest zagmatwany i ciekawy, jednak na jego zrozumienie potrzebowałbym więcej czasu oraz możliwość bliższego zapoznania się z tytułem. Wiem tylko tyle, że w całej historii znalazło się miejsce dla niezwykłego chłopaka, który w tajemniczy sposób powiązany jest z naszą bohaterką.
Na pokazie miałem okazję przyjrzeć się bliżej głównej postaci gry i muszę przyznać, iż sam na początku nie mogłem oderwać od niej oczu. Lateksowe wdzianko rzeczywiście podkreśla wszystkie jej atuty, wprawiając w osłupienie niejednego mężczyznę. Początkowo obserwowałem jak sprawnie nasza bohaterka posługuje się mieczami. Bardzo efektowne i efektywne combosy, bardzo szybko wyprowadzane kontry oraz niesamowicie dynamiczna walka. Coś co miłośnicy tego typu klimatów docenią z pewnością. Później w ruch poszła broń palna, z kontrolą której Bayonetta również problemów nie miała. Dwie wyrzutnie rakiet na rękach oraz dwie na nogach to naprawdę zabójczy arsenał. Przez moment zwątpiłem, że dama poradzi sobie z całą szajką atakujących ją demonów, jednak po mniej więcej 30 sekundach wygibasów, akrobacji oraz dziesiątkach odpalonych rakiet, przestałem sam siebie oszukiwać i powiedziałem sobie – bezbronna to ona nie jest!
Podczas pierwszych walk, prowadzący prezentację pokazywał tak różne i interesujące combosy, że zacząłem się zastanawiać, jak trudno je wykonać. Okazało się, że wcale nie należy to do rzeczy najtrudniejszych, a co ciekawe, podczas ładowania każdego z etapów mamy możliwość ćwiczenia najróżniejszych kombinacji. Świetna sprawa, ponieważ zamiast marnować czas na bezczynne czekanie, możemy polepszać swoje umiejętności. Pomiędzy prezentacjami miałem okazję pobawić się chwilę w wersję na xboxa 360 i muszę przyznać, iż sterowanie nie sprawiało mi żadnego problemu – pomimo tego, iż było to pierwsze zetknięcie z grą. Frajda oraz satysfakcja z rozgrywki była przednia, ale wrócimy do tematu.
Po zapoznaniu nas z możliwościami bohaterki, twórca pokazał nam kilka fajerwerków, które znacznie urozmaicają rozgrywkę. Chodzi tu o wykorzystanie oraz interakcję z otoczeniem podczas walk. Bayonetta może użyć wielu elementów lokacji w której aktualnie toczy boje. Dodatkowo, wrogowie niejednokrotnie zostawią jakąś broń, którą rzecz jasna możemy podnieść. Najbardziej przydatne są te, wypuszczane przez gigantycznych oponentów, będących swojego rodzaju szefami – ale nie największymi. Oprócz tego, producenci w wielu momentach wykorzystują Quick Time Eventy, dające bardzo ciekawe efekty. Walcząc z jakimś wielgachnym potworem, musimy wykorzystać jego słabości i wciskając w odpowiednich momentach dane przyciski, dokonujemy bardzo widowiskowych ciosów. Wszystko wygląda efektownie, a dodatkowo przebiega niezwykle płynnie. Ponieważ jest to gra niezwykle dynamiczna, zaaplikowano bullet time, który tu nazwany został Witch Time. Pozwala on na spowolnienie czasu oraz daje nam pewną przewagę. Niestety nie wiem jak dokładnie zostało rozwiązane jego ograniczenie, jednak wierzę, iż zostanie ono ustalone w sposób niezaburzający równowagi rozgrywki.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler