FIFA 09 (XBOX 360)

ObserwujMam (55)Gram (26)Ukończone (5)Kupię (4)

GC 08: FIFA 09 - pierwsze spojrzenie (XBOX 360)


Ogidogi @ 00:00 30.08.2008
Jerzy "Ogidogi" Kościelny
Komputery oraz gry interesują mnie od wielu lat. Nie mam konkretnych upodobań co do gatunków gier, jednak są tytuły których nie jestem w stanie strawić.

Nie od dziś wiadomo, że piłka nożna jest jednym z najpopularniejszych sportów zespołowych na świecie. Jest to główna przyczyna tak dużego zainteresowania grami, traktującymi o tej właśnie dyscyplinie.

Nie od dziś wiadomo, że piłka nożna jest jednym z najpopularniejszych sportów zespołowych na świecie. Jest to główna przyczyna tak dużego zainteresowania grami, traktującymi o tej właśnie dyscyplinie. Wszyscy zdają sobie również sprawę z tego, iż odwieczny bój o fotel króla futbolu toczą pomiędzy sobą Konami oraz Electronic Arts. Przez ostatnie kilka lat na tronie zasiadał produkt japońskiego potentata, czego przyczyną było wydawanie przez EA tej samej gry, z nieco odświeżoną oprawą wizualną. W tym roku, na targach Games Convention 2008 w Lipsku, mieliśmy możliwość zapoznania się z najnowszą odsłoną FIFY, która tym razem ma być zupełnie innym i lepszym tytułem. Jakie są nasze pierwsze wrażenia?

Mieliśmy przyjemność zobaczyć bardzo wczesną wersję next-genową, przeznaczoną na Xboxa360 oraz Playstation 3, a prezentację prowadził bardzo sympatyczny David Rutter, który jest kierownikiem serii. Według zapewnień wyżej wymienionego pana, FIFA 09 ma się różnić od swoich poprzedniczek i po raz pierwszy od długiego czasu, producenci wreszcie postanowili wprowadzić wiele zmian, które wpłyną na lepszą grywalność, dadzą większe możliwości taktyczne i przede wszystkim sprawią, iż gra będzie przyjemniejsza i bardziej naturalna.



Rzeczą którą David szczycił się najbardziej jest system Adidas Live Season. Panowie z EA wpadli na pomysł, aby zatrudnić tabun ponad 1000 ludzi, którzy będą się bacznie przyglądać cotygodniowym potyczką drużyn w świecie rzeczywistym. Rzecz jasna, tyczy się to wąskiego grona 6 lig i o ile wybór angielskiej, hiszpańskiej, włoskiej, francuskiej oraz niemieckiej są dla mnie zrozumiałe, o tyle meksykańska już nie do końca. Pomijam fakt, że nasza polska liga do światowej czołówki nie należy, ale gdzie liga holenderska czy portugalska? Nie wiem czym panowie z za oceanu się kierowali podczas wyboru, jednak to już zostawmy. Cały bajer polega na tym, że jeżeli w świecie rzeczywistym jakiś zawodnik zagra świetne spotkanie, strzeli bramkę, będzie miał asysty itd. pracownicy EA docenią to i do statsów jego odpowiednika w grze, dodadzą kilka oczek. Działa to oczywiście w obie strony, więc słabsze spotkanie w realu, oznacza spadek punktów w grze. Od razu nasuwa się pytanie – a co jak gracz ma kontuzję? Wówczas postać wirtualna odpowiedniego osobnika zaliczy konkretnego „doła statystycznego”, jednak w grze pozostanie nadal. Zasadniczo zgodnie stwierdziliśmy, że pomysł może i fajny, ale jako, że ekipa z MiastaGier lubi zadawać pytania i obnażać słabości każdego napotkanego produktu, pierwsze pytania położyły Davida na łopatki. Wadą i jednocześnie jego zaletą jest to, że w celu wprowadzania zmian, musimy sami z poziomu menu zrobić aktualizację przez internet. Szkoda tylko, że nie da się tego robić w trakcie grania, bądź nie dzieje się to automatycznie, jednak patrząc na to z drugiej strony, jeżeli nasz team ma słaby tydzień, warto poczekać z aktualizacją. Kolejnym minusem jest dostępność tej usługi. Jak wcześniej wspomniałem, cały system obejmuje jedynie 6 lig. Gracz w momencie zakupu otrzymuje kod, który pozwala mu aktualizować tylko jedną ligę – trzeba zadeklarować którą. Na szczęście, update ma ważność 8 sezonów, tak więc przez jakiś czas można korzystać z usługi za darmo. Oczywiście, jeżeli ktoś ma ochotę wykupić abonament na więcej niż jedną ligę, może to zrobić bez najmniejszego problemu. Kolejną wadą tego systemu jest to, że nawet jeżeli świetnie gramy naszym zespołem w wirtualnej lidze, nie ma to żadnego znaczenia i nie polepszą się nam statystyki całego teamu, ani też poszczególnych jego zawodników.



Kolejną, godną uwagi rzeczą jest nowy tryb mutliplayer, który w FIFA 09 pozwoli grać aż 20 osobom naraz. W praktyce oznacza to, że możemy rozgrywać spotkanie 10 vs 10. Drużyny mogą być mieszanką ludzi z całego świata, dzięki czemu jeden team będzie prezentował bardzo różnorodne style gry. Moim zdaniem jest to idealna sprawa do organizacji turniejów drużynowych. Ważne jest też to, że liczba graczy w poszczególnych drużynach nie musi być taka sama. Nie ma team auto-ballance, więc czy będziemy grali 10 na 5, czy też 2 na 5 nie ma żadnej różnicy. Ponieważ sterowanie piłkarzem na pozycji bramkarza jest niezwykle trudne, panowie z EA postanowili zostawić kontrolę golkipera komputerowi.

Screeny z FIFA 09 (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?