Mafia, pieniądze, władza, piękne samochody, kobiety. Od lat był to motyw przewodni niezmierzonej ilości produkcji komputerowych, bądź co bądź, cieszących się niemałą popularnością. Zatrważający wzrost liczby miłośników gier bazujących na trzymającym nieustannie w napięciu bezprawiu oraz krwawych i brutalnych porachunkach gangsterskich, nie dziwił nikogo. W końcu to dzięki nim nieukształtowany emocjonalnie, młody człowiek miał możliwość, niekoniecznie zdrowego dla jego psychiki, rozładowania nadmiaru agresji w wyimaginowanym świecie wirtualnej przemocy. Seria Grand Theft Auto, klasyk będący nie tylko wyznacznikiem dobrej zabawy, ale także prekursorem dziesiątek programów ukazanej powyżej tematyki, otworzył istną puszkę Pandory, z której wysypywały się coraz to nowe tytuły. Persona odpowiedzialna za jej narodziny, niejaki Dave Jones, współpracując ze studiem Real Time Worlds, tworzy właśnie Crackdown – strzelankę przeplataną licznymi pościgami, mającą już w najbliższej przyszłości zauroczyć wszystkich pełnoletnich posiadaczy konsol Xbox 360.



Tryb dla pojedynczego gracza da nam możliwość wcielenia się w postać tajemniczego, całkiem interesującego i budzącego grozę wśród innych mężczyzny. Został on bowiem obdarzony specjalnymi mocami typu: nadludzka siła, szybkość, skoczność i wieloma innymi, które niczym w gatunku RPG posiądziemy wraz z rozkwitem akcji. Wewnętrzny głos sumienia nakazuje mu opowiedzieć się po stronie wymierającej w mieście bezprawia sprawiedliwości, dzięki czemu powolutku, z dnia na dzień staje się postrachem bandyckiego oblicza Pacific City. Bądźmy szczerzy – trudno się oprzeć wrażeniu, iż fabuła w jakimś stopniu zakrapiana jest nieprzyjemną nutką tandety i co gorsza, brakiem oryginalności. Rozgrywka sama w sobie przypominać będzie wspomnianą już wcześniej serię GTA. Wolność, nieograniczona swoboda działania umożliwiająca penetrację najciemniejszych, będących siedliskiem zła i przestępstwa zakątków wielkich dzielnic, ma okazać się motywem przewodnim, swego rodzaju znakiem rozpoznawczym produktu. Twórcy ogromny nacisk położyli na problem liniowości gry. Wedle ich zapewnień mnogość rozwiązań poszczególnych zadań oraz nienarzucona z góry kolejność ich wykonania, zapewnią konsolowym wyjadaczom dziesiątki godzin wspaniałej zabawy. Następnym, bez wątpienia interesującym aspektem tytułu ma być spora ilość udostępnionego nam sprzętu, który to okaże się niezbędny podczas ulicznych potyczek i bezlitosnej eksterminacji wrogów. Potężne, niosące rychłą śmierć bronie, bogate środki transportu, możliwość rzucania przedmiotami takimi jak kosze na śmieci, samochody, a nawet ludźmi, z pewnością urozmaicą i wywrócą do góry nogami świat Crackdown.