Dark Souls Remastered (PS4)

ObserwujMam (6)Gram (2)Ukończone (3)Kupię (3)

Graliśmy w Dark Souls Remastered - umieranie w 4K (PS4)


bigboy177 @ 09:05 19.04.2018
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Remastery nie zawsze wychodzą tak, jak powinny. Czy Bandai Namco podoła zadaniu, czy dostaniemy kolejny zrobiony na szybko port?

Remastery gier podzieliły graczy. Jedni uważają, że są one potrzebne - wszak przyjemnie jest ograć jakiś hit sprzed lat, którego nie da się odpalić na żadnej obecnie dostępnej platformie - inni twierdzą natomiast, że wydawcy się do remasterów nie przykładają, klepiąc je tylko po to, by wyciągnąć od graczy pieniądze. Ja osobiście nie mam nic do odświeżanych klasyków i z ogromną przyjemnością zasiądę do Dark Souls Remastered, które ostatnio miałem sposobność ograć.

Firma Cenega zaprosiła nas do Warszawy na specjalne wydarzenie, podczas którego dane nam było spędzić kilkadziesiąt minut z kilkoma różnymi tytułami (będzie o nich w kolejnych artykułach). Jednym z projektów było wspomniane Dark Souls Remastered, czyli pierwsza odsłona kultowego obecnie cyklu. Pierwotnie zadebiutowała ona wyłącznie na PlayStation 3 oraz Xboksie 360, a następnie także na komputerach osobistych, niebawem zagrać w nią będą mogli również właściciele konsol PlayStation 4 i Xbox One.

Nim przejdę do samych wrażeń z ogrywania remastera, słów kilka na temat enigmatycznego, choć w rzeczywistości dość prostego, wątku fabularnego projektu. Opracowana na potrzeby Dark Souls opowieść przenosi nas do mrocznego świata. Świata, który niegdyś spowity był mgłą i rządzony przez smoki.

Nagle spod ziemi wyłonił się tajemniczy ogień, zwany Pierwszym Płomieniem, uwalniając esencję wszelkiego życia – dusze. Najpotężniejsze z nich, dusze Władców, zostały wchłonięte przez pierwszych Władców: Nito, Wiedźmę z Izaleth oraz Gwyn. Dzięki nim Władcy byli w stanie pokonać smoki i zbudować wspaniałe królestwa, zapoczątkowując tym samym Erę Ognia.

Sielanka nie trwała jednak zbyt długo, albowiem Pierwszy Płomień zaczął przygasać w miarę jak rosła siła ludzi. Aby przedłużyć Erę Ognia, Gwyn postanawia się poświęcić. Sztucznie podtrzymany Płomień sprawia jednak, że niektórzy ludzie nie są w stanie umrzeć - bezustannie odradzają się w momencie śmierci. Jednym z takich nieumarłych jest główny bohater Dark Souls - gracz.

Więcej zdradzać nie zamierzam. Głównie ze względu na to, że deweloperzy historii nie podają grającemu na tacy, zamiast tego oferując jej skrawki i pozwalając dopisać brakujące fragmenty. Dość unikatowy sposób prezentacji wątku - poprzez szczątkowe dialogi oraz opisy przedmiotów - rozbudza wyobraźnię i sprawia, że każde podejście do projektu może być unikatowe.

Wpływ na to ma również mechanika rozgrywki. Dark Souls to gra trudna. Po pierwsze, ze względu na to, że niczego tak naprawdę nie wiemy. Samodzielnie musimy dowiedzieć się do czego służy dany przedmiot i jak pokonać napotkanego oponenta. Po drugie, ponieważ przeciwnicy są bardzo wymagający. Atakują z pełną zajadłością i nie dają nam nawet ani chwili wytchnienia. Twórcy zresztą wcale nam nie pomagają w odpoczynku. Nawet podczas przeglądania inwentarza, możemy zostać zaatakowani.

Screeny z Dark Souls Remastered (PS4)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosprofesjonalista19   @   10:01, 19.04.2018
Chciałbym tylko dodać że Dark Souls jest od dłuższego czasu we wstecznej kompatybilności Xbox i kupując trójkę dostajemy kod na pierwszą część. Sam niedawno skończyłem Dark Souls na Xbox one i również świetnie się bawiłem - chociaż muszę przyznać że niejednokrotnie padały przy tym niecenzuralne słowa Dumny
0 kudossebogothic   @   09:54, 23.04.2018
Ten remaster jest tak mało znaczący, że każdy posiadacz oryginalnej wersji powinien otrzymywać go za darmo jak to miało miejsce w przypadku BioShocka czy Skyrim Special Edition. Gra generalnie niewiele różni się od pecetowego DkSa z DSfixem i teksturami HD. Szkoda, że nie odważono się na większe zmiany czy poprawki. Są lokacje, które można by bardziej dopieścić, bo w niektórych jest dość pustawo. W takich chociażby Demonicznych Ruinach można poczuć powiew oldschoolu i poczuć się jak w grze z przełomu wieków. To nie jest do końca minus, bo sam cenię DkS m.in. właśnie za to, że podczas gry wielokrotnie czułem się jak wtedy, gdy po raz pierwszy ogrywałem Gothica albo Severance. Blighttown prawie jak Stara Kopalnia z Królową Pełzaczy (Quelaag) na czele. Twierdza Sena przypominała mi miejscami Kamienną Twierdzę (zwłaszcza gdy znajdujemy się na jej szczycie), a wspomniane Demoniczne Ruiny - Świątynię Śniącego. Liczę, że przynajmniej sterowanie klawiaturą i myszką bardziej dopracują względem pierwotnej wersji by można było się obejść bez fanowskich patchy, choć odkąd się nauczyłem to i tak w Soulsy gram na padzie.
PS. A z tym panem ze screena na drugiej stronie walczyłem sobie wczoraj. Uśmiech Generalnie trudny nie jest, ale jest o wiele lepiej gdy przyzwiemy NPCa do pomocy. Szczęśliwy
0 kudosdarkslide16   @   00:45, 30.04.2018
DS na PS3 splatynowałęm jakiś tydzień temu bardzo wymagająca gra i jedna z moich perełek w platynach Szczęśliwy Jednak poziom trudności o oczko mniejszy niż w przypadku Demon's Souls. Kiedyś jak najbardziej zagram w remaster Uśmiech