Zapowiedź gry The Last of Us (PS3)
JayL @ 19:26 15.10.2012
Łukasz "JayL" Jakubczak
Sony ma szczęście do kreatywnych projektów. Każdy słyszał o Heavy Rain czy LittleBigPlanet.
Sony ma szczęście do kreatywnych projektów. Każdy słyszał o Heavy Rain czy LittleBigPlanet. Teraz na horyzoncie zamajaczyła kolejna produkcja, której zadaniem jest w pewnym stopniu zrewolucjonizować rynek, wnieść coś nowego. Nie jest to co prawda innowacja na miarę wspomnianego dzieła Quantic Dreams, jednak ekipa Naughty Dog ewidentnie przeciera rzadko uczęszczane ścieżki, szczególnie w segmencie wysokobudżetowych gier. Za to zarówno im, jak i wydawcom należy się wielki szacunek, gdyż w dobie obniżania poziomu trudności i dostosowywania swoich produktów dla jak największej liczby odbiorców, postawa taka jest godna naśladowania.
Przyznam, że do tej pory o The Last of Us nie słyszałem wiele. Ot, jakaś gra akcji z zombiakami od twórców Uncharted, zapowiadająca się nad wyraz dobrze. W końcu jednak nadszedł czas na bliższe zapoznanie się z dostępnymi materiałami. Co tu dużo mówić - jestem oczarowany. Zwrócę uwagę na fakt często wspominany, ale mimo to warty nadmienienia, gdyż świetnie obrazuje rozgrywkę, szczególnie dla polskich graczy. Każdy z nas widział zapewne pierwszy trailer Dead Island. Puszczona od końca w zwolnionym tempie króciutka, ale wzruszająca, mocna historia ukazująca walkę pewnej rodziny(?) z zainfekowanymi. Ostatecznie dzieło Techlandu znacząco różniło się od tej wizji, czego nie można powiedzieć o The Last of Us. Tutaj naprawdę obejrzymy dzieje ludzi zmuszonych do walki o przetrwanie, która nie będzie sprowadzać się do tępej rąbanki.
Tłem tego wszystkiego będzie zrujnowana przez wirus Ziemia. W tym nowym, niegościnnym dla ludzi świecie (zwierzęta nie chorują, a rośliny rosną znacznie bujniej, co przyczynia się do wzrostu ich populacji... i drapieżności) śledzimy historię dwójki ludzi - ok. 30-letniego Joela i 14-letniej Ellie. Co ciekawe, historię... miłosną. Wszystkich, którym pełny chorych i dziwnych rzeczy internet totalnie wypaczył psychikę śpieszę z wyjaśnieniem - chodzi tu o relacje w stylu ojciec-córka, choć bohaterowie nie są spokrewnieni. Mężczyzna przyjmie rolę obrońcy nastolatki. Ma on dość mroczną, niewyjaśnioną jeszcze do końca przeszłość. Pewnym jest to, że życie które zmusiło go choćby do nauki obsługi broni nie mogło być łatwe. Dziewczyna za to wychowała się w swego rodzaju przytułku, nie pamięta świata sprzed infekcji, którym jest zafascynowana. Oboje będą brnąć przez zniszczoną planetę, pełną zainfekowanych i zdegenerowanych ludzi, wspomagając się wzajemnie. Joel w razie potrzeby usunie przeciwników, Ellie zaś wejdzie w niedostępne dla rosłego 30-latka miejsca. Choć jeśli sytuacja będzie tego wymagała, także ona rzuci się z nożem na napastnika, by ratować swego towarzysza.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler