Wiadomo, że Harry Potter nie wiódł zwyczajnego, spokojnego życia młodego adepta magii. Kłopoty same go znajdowały. Jeśli akurat nie dręczył go Draco Malfoy czy Snape, to zawsze mógł natknąć się na Irytka (poltergeista), a Sybilla Trelawney przepowiedziała, że w filiżance ma Ponuraka (ogromnego czarnego psa, który jest zwiastunem śmierci) itd.. Podczas gry przyjdzie nam stawić czoła tak zwanym momentom kulminacyjnym. Spodziewać się można, że będą to po prostu walki, kończące poszczególne części książki. Zmierzymy się więc z Puszkiem (ogromnym psem), zagramy w szachy, wypijemy eliksir i złapiemy klucz, by finalnie stoczyć pojedynek z samym Lordem Voldemortem, ukrytym przez cały rok pod turbanem nauczyciela czarnej magii – Quirrella. W kolejnym roku nauki znajdziemy wejście do sekretnej Komnaty Tajemnic, gdzie staniemy do walki z legendarnym bazyliszkiem, który podobno boi się jedynie piania koguta. To jeszcze nic, Harry pozna swojego ojca chrzestnego (poszukiwanego zbiega, (niby) mordercę) i uratuje go od niechybnej śmierci z rąk dementorów. Grę zakończy na pewno turniej Trójmagiczny, w którym mało, że staniemy w szranki ze smokiem, trytonami, rozwiążemy krzyżówki, pobiegamy po labiryncie, to jeszcze na koniec stracimy znajomego Cedrika i staniemy oko w oko z ożywionym na nowo Voldemortem. Jak widać, sama historia dostarczy nam niemało wrażeń. Dodać można jeszcze chociażby walkę z górskim Trollem, wycieczkę do Hogsmeade (będziemy mogli robić zakupy) czy nawet do Zakazanego Lasu (pewnie aby spotkać Aragoga).



Oczywiście cały świat zostanie wykonany z klocków Lego. Ciekawy jestem, jak będzie wyglądał plastikowy Lord Voldemort, Dumbledore, Hagrid czy chociażby przyjaciele Harrego – Ron Weasley, Hermiona Granger i Neville Longbottom. Zresztą, nie jest aż tak istotne, jak będą wyglądali. Producent zapowiada, że w grze pokierujemy nie tylko Harrym, ale także 140 innymi postaciami, w które będzie można się wcielić. Jest to istotne, gdyż np. Harry świetnie lata na miotle, natomiast Hermiona jest nieco lepsza w czarach (ja chciałbym zagrać Zgredkiem albo Goyle`m). Świetny pomysł. A jeśli już po raz wtóry mowa o miotle, niestety najprawdopodobniej nie zagramy w Quidditcha – najlepszy sport drużynowy na świecie. Jednakże niektóre zadania będą odbywać się podczas spotkań.

Mechanika gry niewiele się zmieni, jeśli chodzi o serię Lego. Traveller`s Tales trzyma się sprawdzonego systemu zręcznościowo-przygodowo-logicznego. Może ktoś uzna: że ile razy można wałkować to samo. Mi jednak on odpowiada i niemalże gwarantuje dobrą grywalność. Nie zabraknie oczywiście licznych premii i bonusów. Scenarzyści też nie spali – produkcja zaoferuje sporą dawkę humoru (zawsze świetnego w tej serii).



Grafika jest taka, jaka musi być – czyli plastikowa i klockowata. Co z tego, podoba się. Dzieciaki będą zachwycone, a większość dorosłych zagra dla zwykłej przyjemności, jaką daje gra.

Co tu dużo mówić. Produkcja zapowiada się bardzo dobrze. A jest na co czekać! Należy sobie wyraźnie powiedzieć, że Lego Harry Potter: Years 1-4 będzie produkcją nie tylko dla dzieci (staram się siebie usprawiedliwić). Sprawdzony system rozgrywki, duża dawka humoru, system nauki postaci no i przede wszystkim Harry Potter i Lord Voldemort. Myślę, że nie będziemy mieli na co narzekać. A zabawa w klocki Lego po raz kolejny przyniesie nam wiele radości.