Battlefield: Bad Company 2 (PS3)

ObserwujMam (56)Gram (26)Ukończone (38)Kupię (10)

Battlefield: Bad Company 2 - beta test (PS3)


BystrzaQ @ 22:08 10.12.2009
"BystrzaQ"



Na taki, a nie inny styl zmagań, dość istotny wpływ mają także cztery dobrze uzupełniające się klasy postaci, będące oczywiście standardem gatunkowym. Powracają Assault (szturmowiec) i Recon (snajper-zwiadowca), a obok nich debiutują Medic (lekarz) i Engineer (inżynier). Dwaj ostatni dzielą pomiędzy siebie cechy, które w „jedynce” oferowały klasy Demolition, Support i Specialist. Programiści z DICE zrobili jednak coś więcej, od zwyczajnego przetasowania funkcji.



Lekarz dysponuje więc przede wszystkim RKM-em oraz podręcznymi apteczkami, działającymi jednak nieco inaczej niż poprzednio. Teraz pomiędzy podaniem towarzyszom kolejnych medykamentów trzeba chwilę odczekać, ale za to rzucane na pole walki pakiety z opatrunkami mają działanie obszarowe (stopniowo leczą wszystkich kompanów w odległości kilku kroków) i pozostają aktywne nawet po naszej śmierci. Na dodatek Medic wykorzystuje jeszcze jeden kapitalny gadżet. Jest nim defibrylator, umożliwiający postawienie na nogi poległych przyjaciół. Reanimację da się przeprowadzić w ciągu kilkunastu sekund potrzebnych zwykle na respawn. Gdy gramy jako lekarz, nasz HUD za pomocą odpowiednich ikonek informuje, kto aktualnie potrzebuje opatrunków lub defibrylacji. Ciekawostką jest też możliwość użycia przywracających życie elektrod jako broni do walki w zwarciu. Niesamowitą radość daje zajście od tyłu jakiegoś przyczajonego kampera wpatrzonego w snajperską lunetę i popieszczenie go śmiertelną dawką woltów. Z kolei Engineer potrafi podkładać miny, naprawiać pojazdy oraz walczyć przy pomocy RPG-7 bądź innych wyrzutni pocisków rakietowych. Jako broń podstawową wykorzystuje szybkostrzelny karabinek lub pistolet maszynowy z tłumikiem. Takie zabawki, jak zdalnie detonowane ładunki wybuchowe i urządzenie do wskazywania miejsc ataków artyleryjskich, odziedziczył teraz Recon. Ma on także w zanadrzu znane już czujniki ruchu oraz kolejną nowość – specjalny celownik, podający towarzyszom lokalizację dostrzeżonych przeciwników. Natomiast Assault może wreszcie zdecydować, czy do swojego karabinu szturmowego chce podczepić granatnik, czy na przykład strzelbę. Na dodatek posiada jeszcze skrzynki z amunicją, funkcjonujące na podobnych zasadach jak apteczki Medica.



Z klasami postaci wiąże się niezwykle przyjemny aspekt, jeden z tych kluczowych, które niemalże uzależniają od gry. Mianowicie, wraz z postępami na polu bitwy i awansowaniem do coraz wyższych rang oficerskich, odblokowujemy rożnego rodzaju dodatki (na wzór perków z Modern Warfare) ulepszające zarówno postać, jak i pojazdy, a także zyskujemy dostęp do nowego uzbrojenia. Ulepszeń jest całkiem sporo - od zwyczajnego powiększenia zasobności magazynka, po wpływanie na wytrzymałość pancerzy czołgów czy skuteczność poszczególnych rodzajów broni. Zdobycie tych najlepszych upgrade'ów wymaga nie lada wprawy i znacznych umiejętności, co z pewnością docenią weterani. Jest to wystarczający powód, by rozgrywka nie stawała się monotonna i z każdą porcją punktów doświadczenia wciągała coraz bardziej. Nie ma nic przyjemniejszego od dźwięku, informującego o awansie kontrolowanej przez nas klasy na kolejny poziom, dzięki czemu motywacja do walki wzrasta równie szybko, jak wartość na liczniku mierzącym czas spędzony z grą. Zanim zdołałem oderwać się od Bad Company 2 na tyle, by na spokojnie móc spisać wrażenia z zabawy, nie wiadomo jak i kiedy, stuknęło mi w sumie kilkanaście godzin obecności na serwerach. Przypominam, że mamy do czynienia zaledwie z betą, co niewątpliwie dobrze wróży na przyszłość, kiedy dostaniemy w swe ręce co najmniej kilka - równie jak Arica Harbor - emocjonujących etapów. Programiści z DICE odrobili lekcje, grając wnikliwie w Modern Warfare, by potem przemycić kilka patentów z produkcji Infinity Ward do swego dzieła. Dzięki temu gameplay nabrał rumieńców, stał się jeszcze głębszy od tego z poprzedniej części i przyjemniejszy, acz przy tym pozostał wymagający i niezwykle satysfakcjonujący.

Screeny z Battlefield: Bad Company 2 (PS3)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosWarpech   @   16:00, 11.12.2009
Jak wiele innych graczy czuje do niej prawdziwy sentyment ! Będzie bosko ;D
0 kudosPietek=)   @   16:37, 11.12.2009
Gra wygląda świetnie na materiałach video i na screenach Uśmiech więc będę czekał na jakąś recenzję (najlepiej video Niewinny )
a te minusy wcale mnie nie odstraszają bo to że jest mało pojazdów to żaden problem a te zawieszanie się gry i utraty połączenia pewnie zostaną poprawione do premiery Puszcza oko
0 kudosRaaistlin   @   20:41, 11.12.2009
Musze przyznac, ze nieoczekiwanie tytul ten trafil na moja liste must have. Czekamy do marca, a wczesniej zahaczamy o pecetowa bete!
0 kudosMati0603   @   19:18, 15.12.2009
dobra gra ale do modern warfare jej daleko
0 kudosDaerdin   @   09:44, 20.12.2009
A tobie daleko do normalnego człowieka. Poza tym jak można oceniać grę, która jeszcze nie wyszła?
0 kudosMasterTomster   @   17:42, 20.12.2009
Cytat: Mikilll
ŻE CO? ŻE DO MODERN WARFARE 2 JEJ DALEKO???? ŻAL MI CIĘ NOOBIE!!! MODERN WARFARE TO SHIT, A BAD COMPANY 2 BĘDZIE 10000000000000000000000000000000000000 RAZY LEPSZE OD MODERN SHITA 2.

1. Kolega nad tobą nie pisał o części nr 2. Czytaj używając mózgu.
2. Zakapowałem znowu do moderatorów twój post łamiacy regulamin.
3. Szykuje się zarąbista giera, bedę czekał podobnie jak i do jesiennej premiery MoH. Obowiązkowe pozycje.
Dodaj Odpowiedź