Damnation (PS3)

ObserwujMam (4)Gram (1)Ukończone (1)Kupię (1)

Zapowiedź gry Damnation (PS3)


qbeer @ 00:00 14.01.2009
Kuba "qbeer" Urbańczyk

Jeśli Damnation już z czymś Ci się kojarzy drogi graczu, to wcale nie jest przypadek. Tytuł ten wywodzi się od nazwy modyfikacji stworzonej do Unreal Tournament 2004.

Jeśli Damnation już z czymś Ci się kojarzy drogi graczu, to wcale nie jest przypadek. Tytuł ten wywodzi się od nazwy modyfikacji stworzonej do Unreal Tournament 2004. Giganci z Codemaster postanowili dać twórcom moda szansę na stworzenie zupełnie odrębnej gry, bazującej na ich jakże udanym pomyśle z przeszłości. Ekipa Blue Omega Entertainment dostała pełne wsparcie finansowe od „mistrzów kodu” i mogła rozpocząć rozbudowę koncepcji swojego dzieła. Pierwszą nowością jest przerzucenie gry na najnowszy silnik Unreal Engine. Świat Damnation ukazuje kolejny raz alternatywną historię wydarzeń znanych nam z rzeczywistości.



O dziwo, pod nóż nie poszła po raz kolejny II Wojna Światowa, a temat w moim odczuciu dużo świeższy, czyli wojna secesyjna. Różnica w porównaniu do powszechnie znanego biegu wydarzeń jest taka, że konflikt nie zakończył się po niespełna pięciu latach, a przeciągnął w dalekie lata XX wieku. W momencie rozpoczęcia rozgrywki, Stany Zjednoczone są na krawędzi kryzysu gospodarczego i demograficznego (nie takie znowu political fiction). Sytuacja jest iście patowa, gdyż ani Unia, ani Konfederaci nie myślą ustąpić i wolą wykrwawić się do ostatniej kropli krwi, aniżeli mieliby się poddać. Żeby było ciekawiej, na arenę konfliktu wchodzi trzecia strona, na czele której stoi prywatny przedsiębiorca, magnat handlu bronią - W.D Prescott. Jest on indywidualistą, który ma praktycznie nieograniczony dostęp do środków finansowych i uzbrojenia. Wierzy w swój kapitał i wpływy, dzięki którym będzie w stanie tak pokierować całym konfliktem, że w konsekwencji zdobędzie pełną władzę w Stanach Zjednoczonych.



Pan Prescott wprowadzając swój plan w życie spowodował, że Unia zjednoczyła siły z Konfederatami w celu odparcia jego dyktatorskich zapędów. Powstaje elitarny oddział „Peacemakers”, który staje się głównym narzędziem przeznaczonym do eliminacji prywatnej armii Prescotta. Gracz wcieli się w rosłego Hamiltona Rourke, który oprócz pobudek patriotycznych, ma cele bardziej przyziemne, gdyż chce po prostu odnaleźć swoją narzeczoną. Jak widać fabuła jest skonstruowana rzetelnie. Mamy motyw patetyczny, są trzy strony konfliktu, ciekawy czarny charakter i księżniczka do uratowania. Twórcy swoje zadanie odrobili świetnie, a Hamilton Rourke jest charyzmatyczny na „swój” wyjątkowy sposób. Rozgrywka będzie utrzymana w niezwykłym steam punkowym klimacie. Wielką tajemnicą jest dla mnie to, dlaczego twórcy gier tak rzadko realizują swoje produkcje w tym stylu. Gdy wspominam wyjątkowe, choć podszyte odrobiną magii Arcanum, to aż serce zaczyna bić mi szybciej, a wspomnienia z tego wyjątkowego świata tworzą niezapomniane obrazy w mej głowie. Niestety Damnation będzie grą akcji, a nie role-playing, jednak jako shooter zapowiada się naprawdę nieźle.



Wśród śmiercionośnych giwer znajdą się charakterystyczne dla gatunku: kilku bębenkowe rewolwery, karabiny gatlinga, wyrzutnie nitroglicerynowych strzał wybuchowych, spike gun- czyli karabinek wypluwający kilkanaście metalowych ostrzy podczas serii. Niemniej pomysłowo zaprojektowano pojazdy. Najciekawsze z nich to: uzbrojone w działka i łańcuchy motory, mechy napędzane parą, a także trzykołowe quady tzw. tripe, przypominające mi najbardziej sprzęt z Mad Maxa, czyli jeden kierowca znajduje się na środku, a dwóch strzelców jest ulokowanych na obu skrzydłach pojazdu. Cały ten arsenał będzie używany w iście westernowskim klimacie, gdzie patos wylewa się z kapeluszy, a pojedynki w południe są normą. Rozgrywka będzie toczyła się jednak głównie w przewodzącej post-industrialnej atmosferze. Poszczególne mapy mają w wersji finalnej robić ogromne wrażenie, poprzez niesamowitą szczegółowość i rozmach. Twórcy zapowiadają, że gracz będzie chodził po wysoko podwieszanych drewnianych mostach, z których będzie można zaobserwować widoki zostające w pamięci na długi czas. Jeżeli panowie z Blue Omega Entertainment spełnią swoje obietnice, to część scen z gry będzie miała spore szanse na przejście do kanonu tych, które gracze wspominają latami. Na dostępnych filmikach widać, że gameplay jest wzorowany na mistrzowskim Assasin Creed oraz już legendarnym Gears Of War. Hamilton Rourke często będzie musiał stawić czoła przeważającej liczbie przeciwników, a pomoże mu w tym jego wyjątkowa zwinność, osłony oraz rzecz jasna - niesamowite uzbrojenie.



Jako, że Rourke ma indiańskie korzenie, duchy jego przodków obdarzyły go mocą spirit vision, która pozwala mu zlokalizować wszystkich przeciwników w danej lokacji, nawet jeśli chowają się za ścianą. W grze zostanie zawarty popularny tryb cooperative, któremu najbliżej chyba będzie do tego, z wydanego przed kilkoma miesiącami Army Of Two. Drugi gracz będzie mógł włączyć się do rozgrywki w każdym momencie i pokieruje wtedy jedną z postaci pobocznych. Jeżeli ekipa Blue Omega wyda dopracowany, w pełni grywalny tytuł, to jestem przekonany, że gra może stać się dużym hitem. Doświadczenie nakazuje mi jednak zachować pewną sceptyczność, gdyż po ostatnich kilku miesiącach czuję zdecydowany niedosyt prawdziwego hitu.

Podsumowanie:
Wierzę w ten debiutancki projekt Blue Omegi całym sercem. Mam nadzieję, że jeżeli gra odniesie sukces, przetrze szlaki i większa ilość twórców zainteresuje się klimatem steam punkowym, czego Wam i sobie życzę.
Zapowiada się świetnie!

Screeny z Damnation (PS3)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?