LittleBigPlanet (PS3)

ObserwujMam (139)Gram (47)Ukończone (42)Kupię (17)

Zapowiedź gry LittleBigPlanet (PS3)


Ganymede @ 00:00 27.01.2008



Przyjrzymy się teraz nieco bliżej wspominanym wcześniej marionetkom, w liczbie pojedynczej określanych przez twórców mianem sackboy. Za ich jak najlepszą i najbardziej oryginalną wizualizację, odpowiedzialność wezmą sami gracze, używając w tym procesie tego samego narzędzia, z którym mieliśmy do czynienia przy „wymyślaniu” świata. Tym razem, na pierwszy plan wkraczają niebanalne oblicza, egzotyczne nakrycia głowy, prześmieszne kolorowe okulary, rozbujane fryzury czy wszelkie grymasy twarzy, decydujące o wyjątkowości naszego wychowanka. Jednym, a być może nawet jedynym elementem, ograniczającym w jakiś sposób wyobraźnię posiadaczy PS3, ma stać się wirtualna waluta respektowana w świecie gry, o jakże miękkiej i łatwo dającej się zapamiętać nazwie – „fluff”.

Co zdecydowanie nie jest bez znaczenia, za samą produkcję odpowiedzialność wzięło studio Media Molecule, znane do tej pory z nie mniej nowatorskiej propozycji, jaką było Rag Doll Kung Fu. Projekt ten, mógł wbić się w pamięć dzięki pomysłowi, na umożliwienie graczom poruszania praktycznie każdą, będącą w stanie wyrządzić jakąkolwiek krzywdę przeciwnikowi, częścią ciała kierowanego zawodnika. Owego rozwiązania nie mogło rzecz jasna zabraknąć w LittleBigPlanet. Przy odpowiednim wykorzystaniu analogowych gałek, mamy możliwość do szeroko pojętego używania kończyn bohaterów. Samo zmienianie położenia pada, decydować ma natomiast o ruchach ich głów. Ciekawostką jest dodanie możliwości, na wyrażanie konkretnych emocji, takich jak złość, radość czy strach - LBP jest wszak programem, silnie ukierunkowanym w stronę rozgrywki wieloosobowej.

Skoro już o trybie multi mowa, warto przybliżyć nieco jego kształt. Przewiduje on zabawę do 4 zawodników z całego świata jednocześnie, współpracujących w celu pomyślnego dla wszystkich ukończenia etapu. Połączone wysiłki szmacianych przyjaciół niezwykle ułatwiają, a czasami wręcz umożliwiają dalszą progresję, dzięki czemu umiejętności działania w grupie, stają się równie pożądane, co spryt i zwinne dłonie. Wspólne przesuwanie przeszkód, pomaganie sobie w docieraniu na nieosiągalne w pojedynkę platformy czy unikaniu zagrożeń, stanowić ma o sile dobrze zgranego zespołu. Jeśli już przy niebezpieczeństwach jesteśmy, wypada nazwać je po imieniu. Oto bowiem, w kolorowo i niezwykle przyjemnie przedstawionych lokacjach, na życie naszego sackboya czyhają – o zgrozo – pewne niepozorne, acz śmiertelne przy bliższym poznaniu płonące węgielki, znajdujące się na ruchomych platformach, rozmieszczonych na planszy. Twórcy uspokajają i jednocześnie zapewniają, że sam moment zgonu przedstawiony zostanie niezwykle komicznie. Gdy już pozbieramy się ze śmiechu, nasz milusiński – odrodzony za sprawą magicznego checkpointa- najpewniej będzie gotowy do kolejnej próby pokonania utrudnienia. Zagrożenie śmiercią nie jest zbyt wysokie – ma to być raczej kolejna składowa zabawy, zmuszająca grających do zwiększonej kreatywności i pomysłowości. Przewidziany został nawet element współzawodnictwa: użytkownik, który podczas zabawy zbierze najwięcej „fluffu”, ogłaszany zostaje zwycięzcą rundy.



Dodatkowym czynnikiem sprzyjającym rywalizacji, wydawać się może możliwość wrzucania wykonanych przez siebie map, na Playstation Network, skąd inni zawodnicy będą mogli je pobrać, przetestować oraz ocenić. Obok zamieszczonego projektu, wyświetlone zostaną statystki, mówiące o tym od jak dawna jest on dostępny, ilu graczy miało z nim styczność oraz jak wielu reagowało pozytywnie na to, co zobaczyło. Wiadomo – im lepsze oceny, tym większa popularność, zaangażowanie jest więc jak najlepiej widziane. Aby jednak uzyskać dostęp do wszystkich, przygotowanych przez deweloperów dobrodziejstw, należy uprzednio ukończyć przygotowane przez nich samych misje. Choć ich liczba nie jest znana, na pewno zagwarantują nam one sporo dobrej zabawy i przygotują, do samodzielnej działalności twórczej.

Fakt, że w produkcji drzemie ogromny potencjał, potwierdza jej oprawa graficzna. Niesamowicie kolorowy i przyjemny wygląd postaci oraz niektórych obiektów, kontrastuje z genialnie wykonanymi modelami innych przedmiotów, do złudzenia przypominając te, widziane przez nas na co dzień. Jednak żadne prezentacje, promo-screeny czy trailery, nigdy tak do końca nie przekonają do siebie, jak własne wrażenia i odczucia, płynące z obcowania z w pełni ukończonym produktem. O tym czy rewelacje dotyczące LittleBigPlanet, odnajdą potwierdzenie w rzeczywistości, przyjdzie nam najprawdopodobniej przekonać się dopiero tegorocznej jesieni – w najlepszym wypadku rzecz jasna, oficjalnej daty premiery wciąż nie znamy…

Podsumowanie:
Nowatorski i niezwykle obiecujący projekt twórców Rag Doll Kung Fu. Gra skierowana absolutnie do wszystkich, niezależnie od wieku, zainteresowań i płci. Coś, co jeśli zostanie naprawdę dobrze doszlifowane, może stać się przedmiotem uwielbienia na kolejne lata. Prośmy więc wszyscy - nie zepsujcie...
Zapowiada się genialnie!

Screeny z LittleBigPlanet (PS3)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?