Wiedźmin 2: Zabójcy Królów - wrażenia z prezentacji Wiedźmin 2.0 (PC)
Ostatni nowy element, o którym wspomniano podczas prezentacji to Areny. Jest to swego rodzaju tryb wyzwań, w którym stajemy naprzeciw ciągle napływających fal przeciwników. Każda kolejna jest coraz trudniejsza, a nieprzerwana walka sprawia, że tak naprawdę nigdy nie dobrniemy do końca. Wcześniej czy później trafimy na oponentów, z którymi nie uda się wygrać, a czas jaki przetrwaliśmy zagości w specjalnej tabelce rankingowej. Na niej można następnie sprawdzać i porównywać wyniki własne na tle tych osiągniętych przez znajomych. Oczywiście sama satysfakcja to nie wszystko. Po każdej zwycięskiej fali możemy wybrać bowiem nagrodę spośród trzech propozycji, jak również zakupić nowy ekwipunek. Składają się na niego miecze, topory, maczugi oraz kilka odmiennych typów zbroi. Wszystko po to, by przyciągnąć gracza jak najdłużej i dostarczyć mu dodatkowych emocji. Emocji, które nadejdą już 29 września 2011 roku, czyli za nieco ponad miesiąc. Osobiście nie mogę się doczekać. Pomimo tego, że Wieśka Drugiego skończyłem, chętnie zagram w niego jeszcze raz, wykorzystując nowe rozwiązania.
Z taką samą ciekawością spoglądam w stronę premiery Wiedźmin 2 na konsoli Xbox 360. Trzeba bowiem przyznać, że ekipie z CD Projekt Red bardzo dobrze udało się przygotować adaptację swego najnowszego dzieła na platformę Microsoftu. Specjalnie napisałem adaptację, gdyż deweloper często powtarzał, że nie mamy do czynienia z portem. Jest to ta sama gra, ale napisana w taki sposób, by pasowała jak najlepiej do nowego środowiska. Mamy zatem przebudowany interfejs użytkownika, dopasowany do gamepada inwentarz oraz efektowny i dynamiczny system walki, robiący użytek z odmiennego typu sterowania. Choć nie mogliśmy go sprawdzić własnoręcznie, wszystko wyglądało wyśmienicie. Geralt atakował płynnie, szybko zmieniał cele i wyprowadzał zabójcze ciosy, łącząc je ze znakami. Po prostu miód dla oczu, aż chciałoby się aby podobne rozwiązanie zastosowano w innych produkcjach z gatunku RPG (ze smutkiem patrzy w kierunku Dragon Age II). Niestety nie można mieć wszystkiego.
Demonstracja nie zawierała zbyt wielu suchych faktów, zamiast tego skupiono się na pokazaniu rozgrywki. Akcja przedstawiała jedną z późniejszych misji w grze. Pokazano specjalnie tereny zalesione, zamieszkałe przez Scoia'tael. Geralt zjawia się tam w poszukiwaniu zabójcy królów i jednocześnie ma dodatkowe intencje. Nie to jest jednak istotne w tym przypadku, wszak wiadomo, że fabuła będzie stała na równie wysokim poziomie, co w komputerowym pierwowzorze. W trakcie demonstracji zdecydowanie ważniejsze były aspekty techniczne, które, jak się okazuje, potrafią zaimponować. Producentowi udało się całkiem nieźle przenieść szczegółowe modele i ostre tekstury wersji PeCetowej, z jednoczesnym zachowaniem sporej liczby filtrów ekranu. Nadal jest efekt głębi pola, przenikające przez drzewa promienie światła, dynamiczne oświetlenie, wysokiej jakości cieniowanie i inne podobne bajery. Oczywiście nie ulega wątpliwości, że edycja dla blaszaka prezentuje się lepiej, ale mimo drobnych różnic wydanie dedykowane Klockowi także trzyma zaskakująco wysoki poziom. Całkiem nieźle zoptymalizowano też kod. Podczas walk nie zauważyłem by pojawiały się jakiekolwiek zachwiania płynności animacji, albo przeskoki czy lagi. Zabawa była płynna i bezproblemowa, co winno cieszyć wszystkich posiadaczy Xboxa 360. Wszak już w przyszłym roku będą mieć okazję zagrać w jedną z najlepszych gier RPG ostatnich lat.
Podsumowując, Wiedźmin 2 pozostawił po raz kolejny bardzo dobre wrażenia. CD projekt RED zmierza w dobrym kierunku i już niedługo wkroczy na wcześniej nieznane terytorium. Wycieczka zdaje się przebiegać bezproblemowo, co cieszy, gdyż przeskok pomiędzy platformami wcale nie jest łatwym procesem. Tym bardziej dla gier RPG, które wymagają przeważnie sporych pokładów mocy oraz zasobnych kości pamięci. Tymi, jak wiadomo, konsole nie grzeszą.
Wiedźmin 2.0 wygląda wybornie, szczególnie, że będzie udostępniany za darmo. Wersja konsolowa przygód Geralta także trzyma klasę. Szykuje się gorąca końcówka września i równie ciepła wiosna.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler