Battlefield Play4free - już graliśmy (PC)
Wracając jednak do samej gry, do potyczek przystępują cztery klasy żołnierzy: szturmowiec, rozpoznanie, medyk oraz inżynier. Nie trudno z nazw wywnioskować, że pierwszy z wymienionych stawia przede wszystkim na broń ciężką, drugi specjalizuje się w snajperkach, trzeci leczy poległych kompanów, a czwarty zna się na ładunkach wybuchowych oraz ekwipunku, zapewniającym wsparcie na polu bitwy. Każda klasa posiada oczywiście odmienne uzbrojenie i przez te kilkanaście minut jakie spędziłem z grą udało mi się mniej więcej zapoznać z jego częścią. Każda spluwa zachowuje się bardzo dobrze. Wyczucie odrzutu, celności oraz zasięgu nie sprawia żadnych trudności. Celuje się łatwo, rzekłbym intuicyjnie i równie prosto ocenia szanse w trakcie kolejnych starć. Na wzór poprzedników, Battlefield Play4Free oferuje też pojazdy, o czym zresztą wspominałem wcześniej. Każdą maszynę przygotowano pieczołowicie i bez rewolucyjnych zmian. Osoby, które wcześniej miały do czynienia z jakąkolwiek odsłoną serii bardzo szybko „znajdą się” we wnętrzu czołgu T-90 czy odrzutowca F-35. Sterowanie pozostało praktycznie nie zmienione, a to sprawia, że naprawdę łatwo jest wskoczyć i po prostu grać.
Wedle dzisiejszych standardów, za wszystkie czynności w grze otrzymujemy doświadczenie. Gromadzimy je za wypełnianie kolejnych zadań, zabijanie przeciwników oraz za asystowanie w zabójstwach. W miarę jak na liczniku mamy coraz więcej punktów, otwieramy dostęp do nowego uzbrojenia, wyposażenia oraz umiejętności. Natenczas, nie wiadomo którą część serii będzie przypominał system awansowania, oby tylko był dobrze zbalansowany i nie pozwalał na nadużycia. Wtedy wszystko będzie cacy.
Battlefield od zawsze był grą, która wymagała działania zespołowego. Szturmy, w których każdy pędził na własną rękę bardzo szybko kończyły się porażką. By wygrać konieczne jest ciągłe komunikowanie się z drużyną i grupowe wykonywanie poszczególnych założeń. Dla przykładu, jedna z klas może oznaczyć pojazd pancerny przeciwnika przy pomocy specjalnego markera, wtedy pojawia się inny żołnierz i dzięki wyrzutni, likwiduje zagrożenie. W wąskich alejkach idealną taktyką jest rozstawienie snajperów na budynkach, podczas gdy piechota rusza szturmem do przodu. Medycy oczywiście nieco z tyłu, cały czas monitorują sytuację i starają się przywracać do zdrowia poległych kumpli. Takie właśnie scenariusze to podstawa rozgrywki w Battlefield Play4Free, a dzięki temu winien zapewnić on zabawę na kupę czasu.
Stary, lubiany i sprawdzony gameplay, wysoka jakość oprawy audio-wizualnej i całkowity brak opłat stanowić mogą idealne źródło sukcesu gry. Czy rzeczywiście wszystkie te czynniki przemówią do graczy? W tym momencie ciężko prognozować. Projekt niby mogliśmy własnoręcznie sprawdzić, niemniej jednak, skromna liczba osób na mapie oraz ograniczony czas nie pozwalały przygotować bardziej dogłębnego testu. Takowy znajdziecie na łamach portalu w późniejszym terminie. Wszak już niedługo ruszać będą beta testy gry.
W tym momencie samej rozgrywki nie jestem w stanie w żaden sposób ocenić. Mogę jedynie napisać, że koncept jest dobry, a potencjał ogromny. Teraz pozostaje go dobrze wykorzystać.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler