Kane & Lynch 2: Dog Days (PC)

ObserwujMam (128)Gram (7)Ukończone (51)Kupię (8)

Kane & Lynch 2: Dog Days - beta test (PC)


bigboy177 @ 11:57 08.08.2010
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Przed rozpoczęciem pisania niniejszego artykułu przez chwilę zastanawiałem się jaka jest moja ulubiona para bohaterów. Pierwszy duet, który wpadł mi do głowy to Ratchet i Clank.

Przed rozpoczęciem pisania niniejszego artykułu przez chwilę zastanawiałem się jaka jest moja ulubiona para bohaterów. Pierwszy duet, który wpadł mi do głowy to Ratchet i Clank. Ich historie są ciekawe, a sami herosi zapadli mi głęboko w pamięć za sprawą gagów towarzyszących ich rozmowom oraz świetnie zrealizowanym scenkom przerywnikowym. Niemniej jednak, doszedłem do wniosku, że to nie oni są na pierwszym miejscu i zacząłem dalej rozmyślać. Przez mózgownice przetoczyli mi się Nathan i Sully z serii Uncharted, a także książę Persji i jego piękne partnerki. Żadna para nie może się jednak równać z bohaterami gry Kane & Lynch. Tytułowi protagoniści, to tak naprawdę dwoje ostro zakręconych chłopów po przeżyciach. Kane to były żołnierz z nieco pokrzywioną psychiką, Lynch jest natomiast rasowym psychopatą. Pewnie dlatego, że są tak unikatowi i „żywi” pasują do siebie i, co istotniejsze, zostają na długo w głowie. W zasadzie do dziś pamiętam pierwszą część ich historii, a w moje ręce całkiem niedawno wpadła beta wersja kontynuacji. Choć nie oferuje ona wszystkich rozdziałów, które znajdziemy w pełnej wersji, daje mniej więcej obraz tego, co czeka na nas pod odpaleniu Kane & Lynch 2: Dog Days – sequela kontrowersyjnej „jedynki”.



Dostarczony przez firmę Eidos kod pozwolił mi sprawdzić pierwsze cztery fragmenty fabuły. Cała historia zaczyna się dość nietypowo. Otóż, widzimy jak Kane i Lynch spętani, siedzą na krzesłach, a bliżej nieokreślony facet wycina temu drugiemu przeróżne ślaczki na klatce piersiowej. Czyni to dość bolesnym narzędziem, gdyż jest nim najprawdopodobniej skalpel. Krew leje się strugami, a dramatyzmu obrazowi nadaje nieprzerwany krzyk Kane’a, który zapowiada opresorowi, że jak tylko się uwolni, wypruje mu flaki. Po chwili akcja się urywa i zostajemy cofnięci do wydarzeń, które miały miejsce przed opisaną „operacją”. Kane przybywa do Szanghaju i spotyka Lyncha. Razem mają się zająć ochroną podczas nielegalnej sprzedaży broni, zorganizowanej przez człowieka, dla którego pracuje obecnie Lynch. Niestety sprawy wymykają się spod kontroli, gdy nasi bohaterowie ruszają w pościg za pewnym kolesiem. Niby cała akcja się udaje, ale nie do końca, gdyż jej konsekwencje będziemy obserwować w kolejnych rozdziałach serwowanej nam historii.



Nie zdradzając nic więcej, słów kilka o naszych bohaterach. Obaj są niesamowicie barwnymi i mocno charakterystycznymi postaciami. Nie chodzi o to, że deweloper na siłę stara się wciskać nam jakieś przebłyski z ich przeszłości i ckliwe historyjki… nic z tych rzeczy. Po prostu od momentu rozpoczęcia zabawy, aż do końca czwartego rozdziału czuć, że Kane i Lynch mogli by faktycznie żyć. Nie są jakimiś tam osobami z kosmosu, z przebarwionymi uczuciami wobec swojej rodziny i problemami ze względu na dzieciństwo i niekochającą matkę. Obaj klną bardziej niźli najstarszy szewc. Wpadają w tarapaty całkowicie przypadkowo i później sami muszą z nich wyjść. Ciągle prowadzą ze sobą konwersacje na poziomie podwórkowym. Bez żadnych pompatycznych dialogów i równie wyniosłych ścieżek dźwiękowych. Wszystko, co z nimi związane wręcz zionie surowością i brakiem retuszu. Dzięki temu mamy postaci wiarygodne i z kochones po same kolana. Aż strach pomyśleć co będzie w trójce!

Screeny z Kane & Lynch 2: Dog Days (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosWitcher959   @   10:39, 09.08.2010
Już długi czas nie było dobrej strzelanki Uśmiech z przyjemnością ją kupię! (o ile mi sprzedadzą ją)
0 kudosbat2008kam   @   12:39, 09.08.2010
Podobno grafika jest nieziemska Uśmiech . Nie wiem, sam nie grałem, ale podobno sceny biegu bohatera, czy otoczenie zniewalają wyglądem Uśmiech . Trzeba będzie się przekonać samemu, ,,jedynka' była dosyć fajna.
0 kudosWitcher959   @   18:25, 09.08.2010
Ja w jedynkę nie grałem, tylko o niej słyszałem ale jak teraz przeczytałem recenzję to zagram w jedynkę jak najszybciej aby później zrozumieć dwójkę Uśmiech
0 kudosbat2008kam   @   18:53, 09.08.2010
O ile wiem, fabuła ,,jedynki'' nie jest jakoś ściśle powiązana z ,,dwójką''. Więc abyś wiedział co nieco o bohaterach (przeczytanie pierwszej lepszej recenzji powinno wystarczyć), możesz bez bólu grać w K&L2 Uśmiech . Chociaż właściwie dziś jedynka kosztuje już grosze, więc można się zainteresować Uśmiech . Tylko ostrzegam - K&L1 ma dosyć dużo błędów i staroszkolnych rozwiązań, grafika też już nie ta, więc nie zawsze możesz się dobrze bawić Uśmiech .
0 kudosWitcher959   @   21:07, 09.08.2010
To przeczytam tylko recenzję Uśmiech a potem kupię dwójkę i będę się dobrze bawił haha
0 kudospiotras313   @   19:29, 13.10.2010
gra jest troche psyhnięta ale da sie wytrzymać...
Dodaj Odpowiedź